Strach ma różne oblicza – najbardziej niepokojące pokazy mody
Performatywny charakter mody jako pierwsza odkryła Elsa Schiaparelli. W 1938 roku podczas pokazu jej kolekcji „Circus” modelki wystąpiły w ubraniach z printem w klauny, spiczastych kapeluszach na głowach i z torebkami o formie balonów w dłoniach. Na wybiegu pojawiła się także… cyrkowa trupa w towarzystwie wytresowanych psów oraz małp. Dzisiaj klauni kojarzą nam się raczej nieprzyjemnie (komu nie, ten nie widział filmu „To”), ale tym prawdziwym niepokojem napełnia nas coś innego, mniej namacalnego. Udowodnił to ostatnio pokaz Demny Gvasalii dla Balenciagi na wiosnę-lato 2022. Show, z którego nagranie możemy zobaczyć w sieci, tak naprawdę nie miało miejsca – poza ubraniami nic nie było prawdziwe. Projektant wykorzystał zaawansowaną technologię, by podważyć nasze przekonanie o prawdziwości informacji, które całymi dniami docierają do nas poprzez wszechobecne ekrany. Nie powiem, przeszły mnie ciarki. Ale psikus Gvasalii był tylko jednym z wielu przyprawiających o gęsią skórkę pokazów. Które można by umieścić na liście tych najbardziej niepokojących?
29.10.2021
- Moda