Kasia Stankiewicz po kilku latach medialnego milczenia wraca w świetnym stylu. Subtelna blondynka przerodziła się w dojrzałą artystkę bogatszą o nowe dźwięki i międzynarodowe kontakty. Nowa płyta "Lucy And The Loop" jest rozległym "interdyscyplinarnym" (jak nazywa go wokalistka) projektem, w który zaangażowali się muzycy, fotografowie, graficy i operatorzy z całego świata. 

Klip do pierwszej piosenki promującej krążek powstał wśród surowych krajobrazów Islandii. Kasia nie chce mówić o nim "singiel", woli traktować swój muzyczny i artystyczny powrót jak spójną historię:

Całe to inspirujące szaleństwo powiększa się z miesiąca na miesiąc, wywołując na mojej twarzy coraz szerszy uśmiech. Do tej pory byłam twórcą i czerpałam inspiracje z zewnątrz. Przy projekcie 'Lucy And The Loop' wszystko zaczęło się we mnie. Każdy dźwięk, każde słowo - jakkolwiek dziwacznie to nie zabrzmi - wyszło z moich kości, wątroby, paznokci, każdy utwór na płycie jest każdą literą mojego imienia i nazwiska, i każdym rokiem który spędziłam na tej ziemi. Dziś jestem twórcą spełnionym, moja praca inspiruje innych twórców, dzięki czemu powstają obecnie na świecie kolejne dzieła, a projekt 'Lucy And The Loop' rozrasta się o następne kraje, tworząc nieskończoną pętlę tworzenia. Będzie genialnie, jeśli nigdy się nie skończy. Przekonajmy się - napisała wokalistka na swoim fanpage'u.

Za teledysk odpowiedzialna jest francuska grupa produkcyjna Paperboys. Nie wiemy, czy lepiej nam się "Lucy" słucha czy ogląda - zarówno muzyka, jak i kadry oraz stylizacje są równie intrygujące. Zobaczcie sami!

Executive Production: Paperboys
Styling, Hair & Make up: Monika Czesak & Pat Guzik
Set Design: Wito Bałtuszys
Location Manager: Rafał Szczerbowski