Nie ma nic przyjemniejszego, niż praktyka jogi na zewnątrz. W parku, lesie, na plaży. Na łonie natury, gdzie najłatwiej osiągnąć pełen relaks. Ale czy przyszłoby wam do głowy żeby ćwiczyć jogę na mrozie, w śniegu?!

Joginka z Kanady nie boi się zimna i w ten sposób hartuje swoje ciało.

Jej praktyka wygląda imponująco. Zarówno dzięki elastycznym pozom, jak i otaczającym ją górom czy zaspom. Co ciekawe, autorka Instagrama @gypsyyogalove wcale nie ma na sobie odzieży termicznej. Trenuje w legwarmersach, body lub szortach. Odważnie, jak na taką pogodę! 

Poza wdzięcznym sportem joginka Vanessa promuje ideę body positive. Wie, że jej figura nie jest idealna - ma krąglejsze kształty, rozstępy oraz cellulit. Mimo to, zamiast zakrywać te "wady", jeszcze bardziej je odsłania. Udoskonala swoje ciało czyniąc je bardziej wygimnastykowanym. Wygląd nie ma dla niej większego znaczenia. Pod zdjęciami joginki w wersji plus size znajdziecie mnóstwo motywujących opisów.

Joga na śniegu czyli tak zwana "snowga" ma coraz więcej zwolenników. Profil Vanessy obserwuje już 128 tys. osób. Co tylko świadczy o tym, że joginka jest naprawdę dobrą motywatorką! To jak, spróbujecie takiej gimnastyki podczas wypadu w góry? Warto zafundować ciału rozciąganie w tym stylu nawet po porannej przebieżce.