Jest zimno, ciemno i mokro. Co wtedy robią dziewczyny? Jeśli pierwsze, co przyszło Wam do głowy to kryjówka pod kocem, chętnie Was z niej wyciągniemy. Przy delikatnym wsparciu naszych koleżanek z ogólnopolskiej społeczności biegaczy Night Runners i odblaskowej kolekcji Nike Flash, która stała się pretekstem, żebyśmy zaczęły nasze nocne treningi. Przyznajemy - chciałyśmy na żywo zobaczyć, jak dziewczyny rozświetlają miasto za pomocą genialnych, odblaskowych ubrań marki. 

Historię Gosi, Justyny i Patrycji poznałyśmy, przyłączając się do ich nocnego treningu, który jakiś czas temu zastąpił im babskie wieczory z winem na kanapie (fotorelację znajdziecie w galerii). Na początku dziewczyny nie wierzyły, że bieganie jest dla nich... Skądś to znamy :) Swoje pierwsze kilometry truchtem zrobiły z różnych przyczyn, ale motywację znalazły w jednym miejscu. W drużynie, która nakręca je i mobilizuje.  Oto ich historie:

 Justyna

Przez 28 lat swojego życia byłam ze sportem totalnie na bakier, wiodąc życie czlowieka, ktory sport ogladal jedynie w telewizji, a odżywianie się śmieciowym jedzeniem i tryb życia wołały o pomstę do nieba. Myśl - "Pójdę pobiegać" jednak krążyła w mojej glowie, a wreszcie przelożylam ją na czyny. Ot, wstałam z kanapy i zaczęłam przeszukiwac szafę, celem znalezienia czegoś, co przypominałoby ciuchy do joggingu. Na pierwszy "trening" założyłam to, co mialam w domu: stare, sportowe buty, czarny wyciągniety dres i byle jaką bluzę. Tygodnie mijały, trening gonił trening, a ja zachłysnęłam się nowym pomyslem na siebie. Forma rosła, moj apetyt na co raz wieksze postępy w bieganiu rownież. W czerwcu 2013 roku wystartowałam w swoich pierwszych zawodach biegowych wraz z sąsiadką, z którą zaprzyjaźniłam się także dzięki bieganiu. Nasz pierwszy konkursowy bieg byl dedykowany tylko dla kobiet, na dystansie 5 km. Kiedy dobiegłam na metę i otrzymałam medal - moją pierwszą nagrodę w zyciu za cokolwiek... To było uczucie nie do opisania. Radość, szczęście i poczucie, że zmiana, ktora zaszla w moim życiu, we mnie, jest dopiero początkiem czegoś większego. Pasji do sportu, ale i pasji do życia. Ciemne ciuchy do biegania zastąpiłam kolorowymi, nabrałam pewności siebie, co przelożyło się rownież na życie prywatne. Zaczęłam biegać w grupie, nie tylko z ekipą Night Runners/Albatrosy, ale także z moją siedmioletnią córeczką.

Patrycja

Ten dzień łatwo zapamiętać. Spotkanie rodzinne, ciotka rzuca hasło - "Boże, jakie Ty masz postawne nogi !!!". Dwa dni później stanęłam na bieżni, a potem na asfalcie. Moje pierwsze osiem kilometrów... wow, co to był za wyczyn. Długo nie mogłam przekroczyć tego progu. Potem przyszła dziesiątka, dwunastka. Palce zakrwawione, ale kilometry były moje! Przyjaciel namówił mnie na pierwszy bieg w grupie. Przestraszyłam się - wydawało mi się, że ludzie na takich spotkaniach mówią szyfrem: "czas, dystans, złamanie dwójki". A przecież ja nie miałam bladego pojęcia o bieganiu - ja po prostu biegłam... Ale poszłam. Najpierw im kibicowałam, a później...

Pamiętam taki dzień - spotykamy się na dwa miesiące przed półmaratonem warszawskim i ja deklaruję w nim udział! Kiedy mówię o tym mojej mamie, nie wierzy, że dam radę. Rozumie mnie tylko moja przyjaciółka Ola. Uczucie, kiedy stawiasz krok, ten pierwszy krok za linią mety, jest nie do opisania. Łzy płyną strumieniami, medal ściskasz w dłoniach tak mocno, że aż bolą palce. Często wspominam ten moment. Na mecie zobaczyłam Olę, przez 15 minut płakałam w jej ramionach i jedyne, co byłam w stanie powiedzieć, to słowa: "zrobiłam to dla Ciebie". Półmaraton Warszawski ukończyłam z czasem 2:13 jako swój debiut w biegach ulicznych. No i te nogi :) Może dalej są postawne, ale to, co zyskałam przez ten rok, jest cenniejsze.

Gosia

W moim przypadku to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Z bieganiem znaliśmy się wcześniej, najpierw żyliśmy z daleko od siebie, potem zaczęliśmy spotykać się jako znajomi, tak powstała przyjaźń, a teraz tworzymy szczęśliwy związek :) Jak to się u mnie zaczęło? Trzy lata temu doszłam do życiowej ściany, czułam, że chcę coś zmienić i to natychmiast! Aerobik nie wypalił, siłownia też nie. Chociaż znalazłam tam miejsce, które polubiłam - to z bieżnią. Tak, własnie wtedy zaczęłam zaprzyjaźniać się z bieganiem. Po ponad pół roku kolega rzucił w pracy, że fajnie byłoby przebiec 10 km na Biegnij Warszawo. Zapisałam się od razu. Do startu miałam jeszcze cztery tygodnie... był czas. Za cel przyjęłam dotarcie do mety bez zatrzymywania się po drodze. Ambitnie, ale zawsze powtarzam, że jak kochać, to księcia, a jak kraść, to miliony! Pobiegłam. Na mecie dostałam taki zastrzyk endorfin, że zakochałam się na dobre. Mam prawdziwą pasję.

Stylizacja Patrycji: czapka Nike Run Cold Weather Beanie, kurtka Nike Shield Flash Max Jacket, legginsy Nike Flash Tights, buty Nike LunarGlide 6, Stylizacja Justyny: czapka Nike Run Cold Weather Beanie, kurtka Nike Shield Flash Max Jacket, legginsy Nike Flash Tights, buty Nike Zoom Pegasus 31 Flash, Stylizacja Gosi: opaska Nike Coldweather Headband, kamizelka Nike Aeroloft 800, bluza Nike DF Sprint Pullover, legginsy Nike Flash Tights, buty Nike Pegaus 31 Flash 

Wierzycie, że to może być też Wasza historia?

Znajdźcie swój dream team - spotkania Night Runners (także dla grup początkujących) odbywają się w całej Polsce.

Nike+ Running App

 A jeśli jesteście gotowe na pierwsze wyzwania, odwiedźcie profil FB Nike Running. Wybierzcie dystans, czas i zaproście przyjaciół na biegowy pojedynek z aplikacją http://gonike.me/AppNikePlus.

 

Kolekcja Nike Flash dostępna jest w sklepach stacjonarnych marki i online.