"Anomalie, takie jak strój Sereny, nie będą już akceptowane. Trzeba szanować zasady gry" - powiedział Bernard Giudicelli, prezydent Francuskiej Federacji Tenisowej w rozmowie z Tennis Magazine". Jak się okazuje, nie wszyscy byli fanami nowego kostiumu Sereny Williams, który Amerykanka zaprezentowała na początku czerwca na korcie po powrocie z urlopu macierzyńskiego. Tenisistka założyła czarny kombinezon Nike, nie tylko ze względu na modę i wygodę, powodem były problemy zdrowotne 36-latki. Tenisistka od dawna zmaga się z tworzącymi się w jej organizmie zakrzepami. Utrudniają one nie tylko grę, ale także normalne funkcjonowanie. Obcisły kombinezon, utrzymując stałą wyższą temperaturę ciała, pomaga w lepszej cyrkulacji krwi, dzięki czemu zmniejsza się ryzyko tworzenia kolejnych zakrzepów. 

Tenis, jako dyscyplina sportowa, posiada jednak swoje sztywne i utrwalone od dawna zasady. Na korcie obowiązuje konkretny strój, którym na pewno nie jest przypominający "czarną panterę" kombinezon. Francuska Federacja Tenisowa wydała oficjalne oświadczenie, w którym czytamy, że "zasady podczas turnieju nie będą tak sztywne, jak na Wimbledonie" (na angielskim turnieju wszystkich zawodników obowiązuje biały strój), ale kombinezon tenisistki będzie zakazany. Stroje graczy mają być uszyte według wcześniej ustalonych przez Federację zasad. Czy podobnie będzie na rozpoczynającym się dziś US Open, gdzie Serena Williams zagra w stroju inspirowanym baletem?

Czytaj też: Virgil Abloh zaprojektował strój dla Sereny Williams, w którym tenisistka wystąpi na US Open >>>>

Informacja o zakazie budzi mieszane uczucia. Z jednej strony zrozumiałe jest podejście organizacji chcącej utrzymać wypracowany przez lata rygor i zasady. Z drugiej strony wielu internautów zaznaczyło, że zdrowie tenisistki jest ważniejsze, niż jej ubranie na korcie. W końcu French Open to przecież impreza sportowa, a jednym z jej zadań jest właśnie promowanie zdrowego trybu życia czy zasad fair play.