Świadomość tego, jak szkodliwy jest plastik dla naszego środowiska i zdrowia, powoli dociera do producentów odzieży. Na metkach ubrań z sieciówek coraz częściej można znaleźć informację o tym, że materiał został wyprodukowany z surowców z recyklingu. W ostatnim roku pisałyśmy też dla was o idei odzieżowego upcyclingu, o ekologicznej inicjatywie haulternative, czy rosnącej popularności wymianek zwanych też swap party. A co z branżą beauty? Tu również sporo się dzieje – wielkie koncerny kosmetyczne wypuszczają swoje własne linie ekoproduktów (wystarczy wspomnieć wegańską linię Garnier Bio albo serię Distillery od Avon), a sprzedaż kosmetyków naturalnych rośnie w zawrotnym tempie. Wciąż jednak dużo jest do zrobienia, a dowodem na to jest powszechność szkodliwych składników w popularnych kosmetykach. Jednym z nich jest mikroplastik.

Czym jest mikroplastik?

Są to syntetyczne drobinki plastiku o rozmiarach mniejszych niż 5 mm. Do produkcji kosmetyków stosuje się je od lat 60. XX wieku. W niektórych produktach dostrzeżesz je gołym okiem – ze względu na niższe koszty produkcji, producenci wykorzystują je jako cząsteczki złuszczające w peelingach drobnoziarnistych. Ale mikroplastik jest też częstym składnikiem past do zębów, mydeł, szamponów, a nawet balsamów i kremów do twarzy. W produktach tych pełni rolę syntetycznego zagęstnika, stabilizatora emulsji (dzięki nim krem nie rozwarstwia się), substancji filmotwórczej zatrzymującej wilgoć w skórze, substancji wygładzającej i ułatwiającej rozprowadzanie produktu.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Skincare.com (@skincare) Sie 24, 2019 o 2:59 PDT

Jak rozpoznać mikroplastik w kosmetykach?

W składzie INCI mikroplastik może występować pod wieloma nazwami, ale najpopularniejsze to:

- Polyethylene, Polypropylene – najczęściej występuje w peelingach drobnoziarnistych. Są to drobinki plastiku, które złuszczają naskórek.

- Polyamid, Nylon – można często znaleźć go w pomadkach, podkładach, kremach BB, bazach pod makijaż.

- Polyacrylamide – poliakrylamid, składnik wielu kremów do twarzy, serum, balsamów do ciała.

- Acrylates Copolymer, Crosspolymer – tzw. kopolimery akrylowe, szeroko wykorzystywane w produkcji kremów, podkładów, maseczek, odżywek, tuszów do rzęs czy lakierów do paznokci.

Czy mikroplastik jest toksyczny?

I tak, i nie.

W bezpośrednim użyciu na skórę nie stwierdzono, by mikroplastik był toksyczny albo wywoływał reakcje alergiczne. Dlatego gdy zauważysz w swoim kremie nazwę Acrylates Copolymer, nie wpadaj w panikę – zwłaszcza, jeśli substancja znajduje się pod koniec składu. Jeżeli umieszczona została bliżej początku to znak, że krem nie zawiera zbyt wielu dobroczynnych substancji, które poprawia kondycję skóry. Mikroplastik jest traktowany jak wypełniacz i zagęstnik o przyjemnej w użyciu konsystencji, dlatego wiele firm kosmetycznych zastępuje nim substancje nawilżające pochodzenia naturalnego. Pełni przede wszystkim funkcję filmotwórczą i zapobiega ucieczce wody, daje też uczucie gładkości skóry. Nie wykazuje jednak działania pielęgnującego, a ze względu na właściwości okluzyjne może też powodować zatykanie porów i zaostrzać niedoskonałości.

Najbardziej niepokojący jest fakt, że mikroplastik w ogromnym stopniu przyczynia się do zanieczyszczania mórz i oceanów. Przedostając się do wód ściekowych, trafia do zbiorników wodnych, gdzie jest dużym zagrożeniem dla flory i fauny. Stając się częścią łańcucha pokarmowego, dostaje się do organizmów zwierząt i ludzi, gdzie może się kumulować. Podejrzewa się, że gromadzący się w organizmach żywych mikroplastik może odgrywać dużą rolę w rozwoju chorób nowotworowych i zaburzeń hormonalnych. Właśnie dlatego w dłuższej perspektywie może być toksyczny.

Co zamiast kosmetyków z mikroplastikiem?

Jeśli chcesz wyeliminować ze swojej pielęgnacji produkty z mikroplastikiem, opcję są dwie: kupowanie wyłącznie kosmetyków ekologicznych z certyfikatem (np. Ecocert, BDIH, Cosmebio, Soil Association Organic) albo uważne czytanie składów. Istnieje wielu producentów, którzy zamiast mikroplastiku wykorzystują w swoich formułach naturalne substancje nawilżające takie jak gliceryna, kwas hialuronowy, masło shea, skwalan, olejki. Nie musisz szukać daleko – należą do nich polskie marki takie jak BodyBoom, Make Me Bio, Naturativ czy d`Alchemy. Oto ich bestsellerowe kremy nawilżające o naturalnych składach:

Także duże marki kosmetyczne coraz częściej decydują się na wprowadzenie osobnych linii kosmetyków eko. Wspomniałyśmy już o serii Distillery od Avon i Garnier Bio. Na podobny krok zdecydowała się francuska marka Nuxe wprowadzając linię Bio-Beauté, polska Bielenda z linią Botanic Spa Rituals czy L'Oréal, który wypuścił wegańskie kosmetyki do pielęgnacji włosów pod szyldem Botanicals Fresh Care.

Zobacz też: Dobre kremy nawilżające bez silikonów i parafiny - przegląd

Mikroplastik zakazany?

Pocieszające jest, że globalne koncerny kosmetyczne zaczynają dostrzegać problem. Kilka z nich już zobowiązało się do wyeliminowania mikroplastiku ze swoich produktów w najbliższych latach, m.in. Uniliver, P&G, Estée Lauder, Boots i Johnson&Johnson. Z kolei Europejskie stowarzyszenie Cosmetics Europe (CE) wydało zalecenie, by do 2020 roku wycofać ten składnik z produkcji kosmetyków spłukiwanych przeznaczonych do mycia i złuszczania. CE pracuje także nad wydaniem zakazu stosowania 16 potencjalnych plastikowych mikrogranulek dla całego przemysłu kosmetycznego w Europie, co jednak wiązałoby się z ogromnymi stratami dla producentów. Dlatego też trwają poszukiwania nad substancjami zastępczymi dla mikroplastików, których wprowadzenie nie byłoby nadmiernie kosztowne. Warto pamiętać, że każdy z nas może przyczynić się do zmniejszenia produkcji tych szkodliwych substancji, jeśli będziemy konsekwentnie kupować kosmetyki, które ich nie zawierają.