Manekiny najczęściej mają rozmiar 34 oraz idealne proporcje. Tymczasem we flagowym sklepie Nike w Londynie powstało piętro poświęcone różnorodności. Marka chce zerwać z promowaniem nierealnych kształtów i postanowiła zacząć od manekinów. W sklepie Nike spotkamy przede wszystkim manekiny plus size. Nike chce w ten sposób "celebrować różnorodność sportu i poczucie przynależności do niego". Firma od 2017 roku sprzedaje powiększone rozmiary (od XL do 3XL). 

Nike wprowadza stroje kąpielowe dla muzułmanek. Czy hidżaby okażą się hitem sprzedażowym? >>

Znalezione obrazy dla zapytania nike plus size

To również ukłon marki w stronę klientek o większym rozmiarze, np. Chloe Elliot, która wzięła udział w kampanii (pod patronatem Nike) przełamującej stereotypy. Blogerka udowodniła, że pomimo wagi też może ćwiczyć balet:

Kilka tygodni temu ktoś zostawił mi wiadomość: "Jesteś szalona, jeśli myślisz, że możesz ćwiczyć balet”. To świetne uczucie kiedy możesz udowodnić, że ludzie się mylą. - napisała pod postem na Instagramie.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Chloe Elliott (@chloeincurve_) Mar 14, 2019 o 12:31 PDT

Ruch "body positive" sprawił, że modowi giganci powoli przestają pokazywać w swoich reklamach wyłącznie modelki o idealnych kształtach. Przypomnijmy, że marki takie jak: Asos, Missguided czy Bodymaps, promują zdjęcia dziewczyn bez udziału Photoshopa. Z kolei, szwedzki gigant H&M zatrudnił do pracy modelki o różnorodnych kształtach. Kostiumy kąpielowe promowały dziewczyny z widocznymi rozstępami i włosami na rękach.