2020 rok sprawił, że zmieniliśmy nie tylko postrzeganie naszego świata, ale musieliśmy wprowadzić wiele zmian do naszej codzienności. Na dodatek, lockdown spowodował, że nagle wszystko przeniosło się do online'u - nasza praca, zakupy, a nawet życie towarzyskie. Po wielu miesiącach zdążyliśmy się już do tego w pewien sposób przyzwyczaić, ale po cichu większość z nas marzy o powrocie do normalności sprzed roku. Koronawirus nie tylko sprawił, że bardziej dbamy o naszą odporność i zmienił nawyki żywieniowe (nie zawsze na lepsze). Sprowokował również lawinę osób, które wręcz rzuciły się na maty i treningi z YouTube'a ( nie zawsze z dobrym skutkiem, o czym świadczy zwiększone zainteresowanie wizytami u fizjoterapeutów) lub wydłużył nasz czas pracy. A gdy kończymy kolejną prezentację późnym wieczorem to nie w głowie nam wyciskający siódme poty trening. Jak na to reaguje nasze ciało? 

Co się dzieje z twoim ciałem, gdy przestajesz ćwiczyć?

Ćwiczenia nie tylko są dobre dla naszego ciała, ale i dla głowy. Osobom trenującym kilka razy w tygodniu nie trzeba nawet tego wyjaśniać, ale czasem bywa, że więcej czasu spędzamy przed ekranem komputera niż na zajęciach, które nas w pewien sposób rozluźnią. Kilka dni chyba nie zrobią nam różnicy, ale gorzej jeśli przestaniemy ruszać się przez dłuższy okres czasu...

Gdy nie ćwiczysz kilka dni: osoby dla których codzienny trening to podstawa mogą przestać się stresować. Kilka dni odpoczynku od aktywności fizycznej jeszcze nikomu źle nie zrobiły. Gdy problemy rodzinne lub zawodowe zajmują nam większość czasu i przysłaniają cały świat, nie powinniśmy jeszcze się dodatkowo stresować, że danego dnia nie udało nam się przebiec 5 km lub zrobić serii ćwiczeń na brzuch. Terapeuci przyznają, że jeśli jesteśmy  mocno zestresowani i nawet trening nam nie pomaga to lepiej odpuścić sobie ćwiczenia na kilka dni. 

Gdy nie ćwiczysz tydzień: Organizm zaczyna odczuwać pierwsze efekty braku aktywności fizycznej. U niektórych już po pięciu dniach mogą pojawić się pierwsze problemy zdrowotne - podaje dr Kelly Bowden Davies z Manchester Metropolitan University w rozmowie z magazynem Vogue UK. W jaki sposób? Mogą to być na przykład problemy ze snem. Według ostatnich badań przeprowadzonych na Wydziale Neurologii na Northwestern University to właśnie trening pomaga nam zasnąć. Potwierdza to Natalie Pennicotte-Collier, ekspert w dziedzinie snu współpracująca ze sportowcami: "Aktywność fizyczna wydłuża czas spędzony w głębokim śnie, najbardziej regenerującej fazie snu. Głęboki sen pomaga wzmocnić funkcje odpornościowe, poprawia działanie serca oraz kontroluje stres i lęk". 

To nie tylko dotyczy snu, ale również endorfin, które wyzwala aktywność fizyczna. Dlaczego są tak ważne? Badania opublikowane na łamach czasopisma New England Journal of Medicine podają, że ćwiczenia fizyczne tworzą białka, pomagające w ochronie mózgu przed depresją wywołaną stresem. W skrócie, są to naturalne antydepresanty.

Gdy nie ćwiczysz dłużej niż tydzień: te efekty sama już zauważysz. Wspomniana już dr Kelly Bowden Davies przeprowadziła badania na 28 zdrowych osobach (regularnie uprawiających sport) o średniej wieku 32 lat, które przez dwa tygodnie miały opuścić swoje treningi. Efekt? Poziom ich sprawności spadł o 4%, za to wzrosła ilość tkanki tłuszczowej w ciele. W wydawanym co dwa miesiące Psychosomatic Medicine podano też, że gdy 40 osób zaprzestało uprawiać sport na dwa tygodnie, poziom stresu, napięcia i złości był o wiele wyższy niż wcześniej. 

Na dodatek mogą pojawić się problemy... z pamięcią. Naukowcy University of Maryland donoszą, że u osób, które zrobiły sobie przerwę w treningach zauważono, że wpłynęło to na ich hipokamp, element układu limbicznego w mózgu, odpowiadający za pamięć. Hipokamp może ulec uszkodzeniu pod wpływem dużego stresu, podczas którego niebezpiecznie wzrasta poziom kortyzolu.

Ile potrzeba czasu, żeby powrócić do wcześniejszej kondycji po dwóch tygodniach przerwy w ruchu? Badacze podają, że trzeba dać sobie kolejne dwa tygodnie na powrót do formy. 

Gdy nie ćwiczysz kilka tygodni: nie trudno się domyślić, że im dłużej siedzimy na kanapie, tym bardziej widoczne są efekty niećwiczenia. To nie wszystko, Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega już nawet, że bezczynność może być jedną z 10 głównych przyczyn śmierci i niepełnosprawności na świecie.