Na rynku zdrowej żywności co jakiś czas pojawiają się przełomowe fit alternatywy. To produkty, które mają zastąpić w diecie cukier, gluten lub tłuszcz, czyli składniki rzekomo szkodzące sylwetce. Ostatnim trendem jest jedzenie bez kalorii. W pierwszej chwili myślimy, że to strzał w dziesiątkę - można spożywać ulubione smaki bez ograniczeń! Jednak po chwili odkrywamy, iż te przekąski mogą być większym "złem" dla ciała, niż normalny posiłek.

Produkty "bez kalorii" zawierają mniej niż 5 kcal na 100 gramów. To ogromna różnica w stosunku do ich zwykłych odpowiedników.

Gdzie jest haczyk? Zazwyczaj sięgamy po produkty 0 kcal, gdy chcemy oszukać swój organizm. Wybieramy dietetyczne masło orzechowe, czekoladę lub polewę tiramisu, by zaspokoić zachciankę na słodycze. Jednak ta sztuczka nie sprawdza się na dłuższą metę. Zamiast odzwyczaić się od ulubionych smaków, jeszcze bardziej zaczynamy się od nich uzależniać. Łatwo się domyślić, że chemiczne zamienniki nie satysfakcjonują na długo. Przez nie chętniej rzucamy się na słodkości, nabawiając się przy tym efektu jo-jo

Produkty bez kalorii - jeść czy odpuścić? Namawiamy, by korzystać z naturalnych alternatyw, których skład nie powstał w laboratorium.