Ananas to, obok awokado, najmodniejszy owoc ostatnich wakacji. Wzór w ananasy pojawiał się wszędzie, od letnich sukienek po torebki, biżuterię czy domowe tekstylia. Projektanci nadal nie mają go dosyć, co widać po asortymencie znanych sieciówek. Co ciekawe, z włókien ananasa można zrobić materiał imitujący zwierzęcą skórę, dzięki czemu uznano go za nową, wegańską alternatywę w przemyśle odzieżowym. Tworzywo nazywa się Piñatex (dowiedz się więcej >>) i już zainteresowała się nim marka Puma, która z roślinnej "skóry" planuje stworzyć kolekcję sportowego obuwia. 

A gdyby tak połączyć modnego ananasa z najmodniejszym od sezonów kolorem różowym? Marzenia się spełniają! Różowe ananasy można już wyhodować, podobnie jak żółte buraki czy fioletową marchewkę. Jednak nie chodzi o domową odmianę "ananas bracteatus" (na zdjęciu powyżej), jaka występuje w odcieniach fioletu, w której owocach zamiast miąższu znajdują się pestki. Mamy na myśli klasycznego ananasa, który pod skórką ma...różowy środek! Owoc jest produkowany przez giganta spożywczego Del Monte. Choć na pierwszy rzut oka nie różni się od zwykłego ananasa, pod skórką skrywa apetyczny, soczyście różowy miąższ. Ten kolor został uzyskany dzięki modyfikacji genetycznej, która wpłynęła również na smak owocu, czyniąc go bardziej słodkim. Odmianę nazwano "rosé". 

Czy zatem różowe ananasy można będzie zjeść bez obaw o swoje zdrowie? A może pozostaje nam jedynie je fotografować? Tym, co barwi je na różowo, podobno jest likopen - substancja, która nadaje pomidorom rubinowy odcień. Jednak do tej pory zdjęcia niezwykłego owocu, jakie błyskawicznie obiegły Internet, opublikowała tylko produkująca je firma. Nie ma więc pewności, czy naprawdę istnieją (i pojawią się w sklepach), czy to kolejny chwyt marketingowy stworzony z pomocą Photoshopa. Wiemy jedno - gdyby weszły do sprzedaży, stałyby się kulinarnym trendem roku 2017!