Apartament w przedwojennej kamienicy przy ul. Marszałkowskiej zaprojektowany został dla małżeństwa, które na co dzień mieszka pod Warszawą. Korzystają z niego przede wszystkim gdy mają wieczór tylko dla siebie, mają ochotę pójść do teatru czy restauracji lub w momentach gdy obowiązki zawodowe zatrzymują ich w Warszawie do późnych godzin wieczornych. Mieszkanie w centrum pozwala na komfortowy nocleg bez konieczności późnego powrotu do domu.

Właścicielka zakochała się w tym miejscu "od pierwszego wejrzenia". Spodobała jej się tchnąca historią przestrzeń z zachowanymi, wiekowymi detalami wnętrza. Jej uwagę przykuły świetnie zachowane oryginalne elementy : stare skrzynkowe okna, kasetonowe drewniane drzwi i przede wszystkim dwa imponujące piece kaflowe.
Wraz z projektantką, Moniką Gruszką ze Studia Projektowego LUUMO, postanowiły że jak najwięcej z nich trzeba odrestaurować i przystosować do współczesnego projektu. Było to trudne i żmudne dla wykonawców zadanie. Wszystkie prace restauracyjne wykonano z ogromną dokładnością i pietyzmem.

Niestety nie wszystko udało się uratować. Ze względu na to, że przed zakupem mieszkanie wiele late stało puste - remont okazał się dużym wyzwaniem. Tynk ze ścian i sufitów nie ogrzewanego przedtem lokalu odpadał wielkimi kawałkami. Trzeba było od nowa wykonać wszystkie instalacje, zrywać zawilgocone podłogi, równać ściany. Najbardziej bolesna była konieczność rozebrania drewnianej mozaiki, która wcześniej zdobiła podłogi oraz oryginalnych gipsowych sztukaterii. Udało się za to odkryć przepiękne ceglane ściany i zwieńczone łukami wnęki.

Historyczną atmosferę wnętrza uzupełnił gigantyczny kryształowy żyrandol, wyszperany przez właścicielkę w sklepie z antykami i przywieziony wiele kilometrów spoza Warszawy. Jego elementy przepięknie dzwonią, gdy sąsiedzi piętro wyżej chodzą po mieszkaniu (buduje to naprawdę magiczny klimat). Zamiast obrazów w mieszkaniu wiszą oprawione w ramy stare przedwojenne gazety- jedna z nich została znaleziona wewnątrz odnawianych drzwi zamontowanych między pokojami.

Dla kontrastu do mieszkania wybrano nowoczesne wyposażenie. Stonowana kolorystyka oparta na szarościach, czerni i bieli nawiązuje do stylu skandynawskiego. Proste formy mebli doskonale komponują się z designerskimi lampami i miękkimi tekstyliami.
Jak twierdzi projektantka - pomimo trudów praca nad wnętrzem była przyjemnością i dała naprawdę ciekawy efekt. GALERIA >>>