WWD to nie jest platforma znikąd. To jej adres wpisują w przeglądarkę dziennikarze i specjaliści branży kreatywnej z całego świata, żeby zdobyć sprawdzone newsy z pierwszej ręki. Tym bardziej cieszy fakt, że na czele nowego rankingu autorstwa prestiżowej agencji Tribe Dynamics opublikowanego na WWD znalazła się Polka. Zestawienie gnajbardziej wpływowych blogerów otwiera Julia Kuczyńska. Maffashion jest na pierwszym miejscu listy uporządkowanej według tzw. ekwiwalentu reklamowego. 

Co to jest ekwiwalent reklamowy? Specjaliści agencji badających rynek mediowo-reklamowy wyliczają go na podstawie szacunkowego zysku dla marek komercyjnych, który przyniosły im poszczególne treści, publikacje i tzw. ukazania produktów w magazynach, serwisach i blogosferze. Tym razem listę wyczyszczono z tytułów wydawniczych, zestawiając tylko blogerów i influencerów. Tribe Dynamics ocenia, że firmy na współpracy z tego rodzaju partnerami zarobiły w ciągu ubiegłego roku ponad 680 milionów dolarów. Maffashion ma w tym wielkim torcie swój udział oszacowany na 64,8 miliona zysku przyniesionego markom, z którymi pracowała. To się nazywa efekt wow! I niezależnie od tego, jak bardzo szacunkowe są te dane, wiemy z branży, że to co Julia poleca na swoich kanałach faktycznie potrafi zniknąć ze sklepów w ciągu kilku godzin. Właśnie to w agencjach typu Tribe Dynamics nazywa się terminem "impact" (wpływ, siła oddziaływania).

Maffashion nie ma wprawdzie w globalnym zestawieniu opublikowanym na WWD największego grona fanów i followersów (763 400 na FB i 925 000 na Instagramie). Ale w tym rankingu nie chodzi o liczbę bezwzględną obserwatorów, a o ich zaangażowanie i przełożenie działań blogera na faktyczne zakupy dokonywane przez klientów, których zainspirował. Prognozy sprzed kilku lat stały się faktem - to millenialsi i tzw. "generacja Z" ma już większą siłę promocyjną niż pokolenie najbogatszych (baby boomers urodzonych w latach 60), którzy byli do niedawna największą siłą nabywczą.  

A teraz odrywając się od ekonomii - Maffashion, gratulujemy. Mamy wrażenie, że ta publikacja WWD to wizerunkowy strzał, który w 2017 bardzo Ci się przyda.