Azjatyckie podróże Łukasza Jemioła procentują. Jego nowe projekty pokazane wczoraj w praskiej Drukarni są orientalną historią i zdradzają fascynację drapieżnymi kotami. Zdaje się, że to właśnie dzikie zwierzęta miały największy wpływ na ostateczny wygląd kolekcji. Jemioł odważnie sięgnął po lamparcie cętki i pokrył nimi szale, sukienki, rajstopy, a nawet wybieg. Nie zabrakło też futer i haftów z tygrysem w roli głównej. To właśnie taki motyw zastąpił na bomberkach słynne (liczone już w milionach lajków na instagramie) serca. Niektóre męskie garnitury wyglądały z kolei jakby padły ofiarą pięknych kotów - nacięcia na rękawach i klapach miały udawać ślady pazurów. Co ciekawe, oprócz cętkowych total looków, Jemioł "trudne" cętki zestawił z jeszcze bardziej wymagającym aksamitem. Tkanina ta to druga gwiazda kolekcji, nostalgicznie przypominająca nam orientalny pokaz z okazji X-lecia jego marki. Wtedy projektant oczarował nas kanarkową zielenią, dziś  ustąpiła ona miejsca miedzianemu złotu. Nie było to zupełne zaskoczenie, bo w aksamitach od Jemioła pokazywały się już na ściankach Karolina Szostak i Julia Wieniawa.

Łukasz Jemioł jak zawsze jest na bieżąco z aktualnymi tendencjami. Denim zamienił na modny w tym sezonie, ale raczej nie cieszący się dobrą sławą sztruks i bez problemu go odczarował. Pokusił się też o zmysłowe przezroczystości i tiulowe kreacje w duchu tych, lansowanych przez Marię Grazię Chiuri. Modelkom poodkrywał ramiona, na szyjach zawiązał skinny scarves, sięgnął po kratę, którą zobaczyć można było na światowych wybiegach i po piżamowe kroje. Nie zrezygnował też miękkich wełnianych płaszczy, szorstkich przeskalowanych swetrów, szlafrokowych gładkich trenczy i mięsistych dzianinowych bluzek. Partię pod tytułem "faktury" rozegrał zwycięsko, a stylizacyjnie ograła to po mistrzowsku Agnieszka Ścibior.

Jednak przede wszystkim Jemioł jest wrażliwym kolorystą. Lata spędzone na ASP sprawiły, że projektant jak mało kto na naszym rynku, potrafi malarsko zbudować paletę barwną. Tym razem znalazły się w niej obok siebie: odcienie brudnego różu, złota, rozbielonego grafitu, oliwkowej zieleni i granatu. Stonowaną kompozycję Łukasz Jemioł rozbił kroplą karminu. To właśnie czerwona powłóczysta suknia z głębokim wycięciem i czerwony płaszcz z futrzanymi rękawami okazały się być najbardziej wyrazistymi sylwetkami. Jesteśmy pewne, że na niektóre rzeczy z tej kolekcji będzie trzeba polować. Nomen omen - na bluzkach projektant wypisał hasło "hunted".

Łukasz Jemioł jesień-zima 2017/2018 - GALERIA>>