Kilkanaście godzin temu Justin Timberlake udostępnił na Instagramie emocjonalne wideo zapowiadające jego nadchodzący, piąty solowy album studyjny zatytułowany „Man of the Woods”. Wokalista w niespełna minutowym materiale przyznaje, że premierowa płyta inspirowana jest jego dzieciństwem w Tennessee, urodzonym w 2015 roku synem Silasem i żoną, aktorką Jessicą Biel. 36-letni aktor i wokalista twierdzi, że będzie to bardzo osobisty materiał,  dotyczący dorastania w wiejskiej okolicy w pobliżu Memphis - jednej ze stolic amerykańskiej muzyki bluesowej.

Man of the Woods” ukaże się 2 lutego, czyli zaledwie dwa dni przed występem piosenkarza na Super Bowl Halftime Show 2018. Artysta ujawnił również, że pierwszy singiel promujący płytę pojawi się już 5 stycznia. Za produkcję nowego materiału odpowiedzialni są m. in. duet producencki The Neptunes (Pharrell Williams, Chad Hugo) oraz Timbaland.

Poprzednia płyta Timberlake'a, wydana w 2013 roku, „The 20/20 Experience” (znajdziecie na niej np. „Suit & Tie”) odniosła ogromny sukces komercyjny. Artysta w ramach promocji na każdym koncercie czy występach w talk-show miał na sobie elegancki, zazwyczaj trzyczęściowy garnitur projektu Toma Forda. Powszechnie uważany jest za jednego z najlepiej ubranych mężczyzn w show-biznesie. Na wideo promującym nowy, jak sam podkreśla osobisty album, gwiazdor nosi kożuchy, skórzane kurtki i koszule w kratę. Na opublikowanej wczoraj okładce wokalista prezentuje się w dwóch odmiennych stylach. Na jednej z części podartej fotografii widzimy dobrze znanego nam artystę w garniturze, na drugiej zaś nowe wcielenie zaprezentowane w filmiku.