Duffy, autorka hitu "Mercy" i laureatka Grammy opowiedziała o traumatycznych doświadczeniach z przeszłości. Chodzi o post, który opublikowała na swoim Instagramie. Walijska artystka wyjaśniła, dlaczego po wydaniu w 2010 roku płyty "Endlessly" nagle zniknęła ze sceny:

Wiele z was zastanawiało się, co się stało i dlaczego tak nagle zniknęłam. Dziennikarz znalazł jednak sposób,żeby się ze mną skontaktować, a ja powiedziałam mu wszystko ubiegłego lata. Był miły, a ja w końcu mogłam wszystko opowiedzieć. (...) "Zgwałcono mnie, odurzono narkotykami i więziono przez kilka dni" - czytamy w poście Duffy. 

Duffy zapowiedziała wywiad, w którym opowie o tej wstrząsającej historii. Jednocześnie zapewniła, że teraz czuje się dobrze i bezpiecznie. Powrót do zdrowia i równowagi psychicznej zajął jej jednak dużo czasu:

W ciągu ostatniej dekady, przez tysiące dni, walczyłam o to, żeby znowu poczuć słońce w moim sercu. Teraz znowu świeci - wyznała wokalistka.

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez @duffy Lut 25, 2020 o 10:12 PST