Wczorajszy wieczór w Getty Center w Los Angeles zgromadził całą śmietankę najlepiej ubranych gwiazd - wszystko z okazji corocznej gali ELLE Women in Hollywood, którą zorganizowała amerykańska edycja magazynu ELLE. Było to już 27. edycja wydarzenia, które honoruje wpływowe kobiety wielkiego ekranu: znane od lat aktorki, które zapisały się na kartach historii kina oraz nowe obiecujące talenty. Co więcej podczas gali - która jest jedną z najważniejszych imprez w branży - odbył się także wernisaż okładek listopadowego ELLE.
Event był także okazją do rozważań na temat podziału płci w showbiznesie oraz traktowaniu kobiet w Hollywood. "To także piąta rocznica ruchu #MeToo. Od tego czasu zmieniał się przemysł rozrywkowy, otwierając drzwi dla zróżnicowanej grupy aktorek, scenarzystek, reżyserek i producentek. Przykład: Dwie z naszych wyróżnionych – Olivia Wilde i Zöe Kravitz – dołączyły do wciąż głównie męskich szeregów reżyserów filmowych w ostatnich latach. Sydney Sweeney wskazuje na zawód koordynatorów intymności jako oznakę postępu. Anne Hathaway mówi o sile kobiecego zespołu: 'Pamiętam, że miałem wyraźne uczucie: Och, tak to jest być mężczyzną w Hollywood'". Poruszano także tematy ageismu oraz rasizmu i nietolerancji ze względu na tożsamość.
Na czerwony dywanie ELLE Women in Hollywood pojawiły się między innymi Anne Hathaway, Olivia Wilde, Charlize Theron, Sydney Sweeney czy Hailey Bieber.
Olivia Wilde olśniła wszystkich prześwitującą, srebrną kreacją, w której widać było jej sutki>>
