Wszystkie skandale Angeliny Jolie – jak szokowała gwiazda?

O Angelinie Jolie zwykle mówi się w kontekście jej niezmiennie urzekającej urody, działalności charytatywnej, filmowych ról i wychowywania gromadki dzieci. I jasne, w tle nie milkną echa głośnego rozwodu z Bradem Pittem, ale nawet sądowa batalia o francuską winnicę nie kładzie się cieniem na wizerunku 47-latki. Jednak aktorka nie zawsze była postrzegana jako wzór wszelkich cnót. W latach 90. należała do grona niepokornych gwiazd. Uwielbiała szokować zachowaniem i ekscentrycznymi wypowiedziami. Niektóre z jej poczynań na czerwonym dywanie na dobre zapisały się w historii show-biznesu. Wśród większych i mniejszych obyczajowych afer Hollywood znajdziemy między innymi jej szeroko komentowane relacje z bratem i wzmianki o nietypowym hobby. Czym jeszcze zasłynęła jedna z najpopularniejszych aktorek wszech czasów?

Pocałunek z bratem na czerwonym dywanie

Był rok 2000, a Angelina Jolie właśnie zdobyła Oscara dla najlepszej aktorki drugoplanowej za film „Przerwana lekcja muzyki”. W momencie odbioru statuetki na koncie miała już nominację do Złotych Globów i Emmy za występ w „Gia”, ale i tak uważana była za stosunkowo nieznaną aktorkę, która brawurowo sięgnęła po najważniejsze trofeum w branży. Do historii popkultury przeszła nie tylko jej wygrana, ale także nietypowe zachowanie. Osobą towarzyszącą laureatki był wtedy jej brat James Haven. Jego obecność na uroczystej gali nie była przypadkowa. Jolie podziękowała mu ze sceny za wsparcie i podkreśliła, że łączy ich wyjątkowe uczucie. „Jestem w szoku i jestem teraz tak zakochana w moim bracie” – powiedziała. „Przed chwilą mnie przytulił i powiedział, że mnie kocha i wiem, że cieszy się moim szczęściem, dziękuję ci za to”.

Na afterparty rodzeństwo przeszło od słów do czynów i pocałowało się w usta przed licznie zgromadzonymi fotoreporterami. Następnego dnia zaskakujący gest znalazł się na okładkach magazynów i wywołał falę spekulacji. Aktorka zapewniała, że między nią a Jamesem jest jedynie siostrzano-braterska miłość, a ich rodzicom – Marcheline Bertrand i Jonowi Voightowi – bardzo spodobał się ten moment. Angie obwiniała media za chwilowe ochłodzenie relacji z bratem. „Z jakiegoś powodu ludzi interesuje coś, co jest chore i niepokojące, a nie fakt, że rodzina jest kochająca i wspierająca. Niestety zwiększyło to dystans między nami”. Mimo wyjaśnień oboje byli pytani o pocałunek przez długie lata. „To nie był francuski pocałunek. To było proste i urocze. Zaraz miała wyjechać do Meksyku, żeby zakończyć nagrywanie »Grzesznej miłości«. Pogratulowałem jej zwycięstwa i szybko cmoknąłem w usta, co zostało uwiecznione na zdjęciu i wywołało aferę” – mówił Haven siedem lat później. Według amerykańskiej prasy brat i siostra aktualnie utrzymują dobre relacje. James był gościem na ślubie Jolie i Pitta w 2014 roku i od tego czasu towarzyszył jej podczas licznych filmowych premier.

Mieszkanie z chłopakiem w wieku 14 lat

Życie miłosne Angeliny od zawsze znajdowało się w centrum zainteresowania opinii publicznej. I od samego początku było źródłem kontrowersji. Gwiazda zaczęła randkować w wieku 14 lat, a jej rodzice zgodzili się, aby pierwsza sympatia córki zamieszkała w ich rodzinnym domu. Wielu zwracało uwagę, że był to nieodpowiedni wiek na mieszkanie pod jednym dachem z obiektem westchnień. Sama gwiazda wielokrotnie broniła metod wychowawczych swoich rodziców. „Moja mama jest bardzo troskliwa i opiekuńcza, a wybory, których dokonała, nie były nieodpowiedzialne” – powiedziała w rozmowie z Cosmopolitan. „Kiedy miałam 14 lat, mogłam albo być lekkomyślna z moim chłopakiem na ulicy, albo on mógł być ze mną w mojej sypialni, a mama w sąsiednim pokoju. Dokonała wyboru i dzięki temu codziennie rano chodziłam do szkoły i bezpiecznie przeżywałam swój pierwszy związek. Więc w jakiś dziwny sposób naprawdę postąpiła słusznie. Dzięki temu uniknęłam kłopotów”.

Małżeństwo z Billym Bobem Thorntonem

Najmroczniejsza afera związana z aktorką miała zostać znacznie wyolbrzymiona na potrzeby medialnej narracji. Angelina przez trzy lata była żoną aktora Billy'ego Boba Thortona. Para poznała się na planie filmu „Zmęczenie materiału” w 1999 roku i już rok później stanęła przed ołtarzem w Las Vegas. Najpierw poruszenie wywołał strój panny młodej, która w kaplicy zjawiła się w jeansach i najzwyklejszej koszulce. Do jeszcze większego zamieszania doprowadziła niecodzienna biżuteria zakochanych. Angelina i Billy mieli ze sobą fiolki z krwią drugiej połówki. Gwiazdor „Armagedonu” po latach wrócił pamięcią do weselnego skandalu: „W prasie pokazano to tak, jakbyśmy nosili wokół szyi wiadro krwi [...] Pewnego dnia Angie wróciła do domu z zestawem wisiorków podobnych do tych, które są przezroczyste i wkładasz do nich zdjęcie swojej babci. Często spędzaliśmy czas osobno, dlatego myślała, że romantycznie będzie wziąć małą brzytwę i skaleczyć się w palce, żeby pobrać nieco krwi i nosić ją na szyi, tak jak inni noszą włos swojego syna czy córki. A my mieliśmy naszyjniki z krwią. Do tego byliśmy wampirami i mieszkaliśmy w lochu” – zażartował.

Równie głośno było o nietypowym prezencie ślubnym, jaki Angelina podarowała mężowi. Aktorka potraktowała przysięgę miłości „aż do końca swoich dni” bardzo dosłownie i kupiła... sąsiadujące ze sobą działki na cmentarzu. „Zadzwoniłam do jego matki i zapytałam, gdzie pochowana jest większość jego rodziny. Potem zarezerwowałam tam dwie kwatery, żebyśmy mogli być obok siebie, kiedy umrzemy” – tłumaczyła. „Ludzie myślą, że wiedzą wszystko o naszym związku. A wiedzą bardzo mało. Mimo to mają bardzo mocne opinie na nasz temat, ale nic na to nie poradzę. Nie wydaje mi się, aby było w nas coś dziwnego. Jestem normalną kobietą, która szaleje za swoim mężczyzną”.

Romans z Bradem Pittem

Jennifer Aniston zdobyła sympatię widzów jako Rachel Green z „Przyjaciół”. Przez 10 lat była ulubienicą telewidzów, którzy kibicowali jej nie tylko na ekranie, ale także poza nim. Kiedy w 1998 roku zaczęła spotykać się z Bradem Pittem, trzymali kciuki za happy end w prawdziwym życiu. Początkowo wszystko układało się jak najlepiej i dwa lata po pierwszej randce para wymieniła się obrączkami. Sielanka trwała kolejnych pięć lat, aż do momentu, kiedy Brad Pitt wszedł na plan komedii kryminalnej „Mr. & Mrs. Smith”. Właśnie tam poznał Angelinę Jolie. „Myślę, że byliśmy ostatnimi osobami, które szukałyby związku. Ja na pewno się za nim nie rozglądałam. Jednak odkryliśmy tę dziwną przyjaźń i partnerstwo. To wydarzyło się tak nagle. Po kilku miesiącach zauważyłam, że nie mogę doczekać się wyjścia do pracy” – powiedziała Jolie w wywiadzie dla Vogue.

Jennifer Aniston szczerze o staraniach o dziecko. „Próbowałam zabiegu in vitro i piłam chińskie herbaty” >>

Jej entuzjazmu nie podzielili rozgoryczeni fani, którzy wytykali Pittowi niedotrzymanie zobowiązań wobec Aniston. Filmowi pan i pani Smith wystąpili razem w sesji dla W Magazine stylizowanej na lata 60. Przed obiektywem wcielili się w parę z trójką dzieci. Okładka nie spodobała się ówczesnej żonie aktora. Jennifer wyznała później, że była zszokowana zamysłem fotografa i narracją wokół romansu męża. „W prasie pojawiały się różne rzeczy, a ja nie byłam jeszcze świadoma, co się dzieje. Wydawało mi się, że są to szczegóły nieodpowiednie do omawiania na łamach gazet. Te cytaty o tym, jak nie mogła doczekać się, kiedy pójdzie do pracy. To było naprawdę niefajne”. Wkrótce prowokatorskie zdjęcia stały się rzeczywistością. Brad Pitt doprowadził do rozwodu z Jennifer Aniston i – przynajmniej na pewien czas – ustatkował się u boku nowej partnerki.

Niebezpieczne hobby

Wystarczy jedno spojrzenie na Angelinę Jolie, aby mieć pewność, że nie zajmuje się kolekcjonowaniem znaczków. Jedną z najczęściej powtarzanych ciekawostek na temat gwiazdy jest ta o pokaźnych zbiorach noży. Fascynacja niebezpiecznymi narzędziami nie ma nic wspólnego z pasją do gotowania. Jolie zainwestowała fortunę na aukcjach... białej broni. Wbrew pogłoskom niecodzienne hobby nie narodziło się w trakcie przygotowań do roli Lary Croft, lecz związane jest z rodzinną tradycją. W dzieciństwie matka zabierała ją na renesansowe jarmarki, gdzie miała okazję podziwiać zabytkowe ostrza. Pierwszy egzemplarz nabyła w wieku zaledwie 11 lat. „Przypominają ci o historii. Jest w nich coś pięknego, odzwierciedlają tradycje różnych krajów” – powiedziała aktorka w archiwalnym wywiadzie z Conanem O'Brienem.

W 2008 roku gwiazda wyjawiła, że jedna z jej pociech podziela zainteresowanie sztyletami. Siedmioletni wówczas Maddox dostał nawet w prezencie zestaw dla początkujących kolekcjonerów. Dobór upominków wywołał oburzenie wśród fanów. W odpowiedzi Angelina zapewniała, że noże były zupełnie tępe, a prawdopodobieństwo urazów bliskie zeru. „Rozmawiamy o samurajach i obronie słabszych” – mówiła aktorka, odpierając zarzuty o promowanie przemocy. Zamiłowanie Angeliny Jolie do ostrych krawędzi i lśniących metali zostało uchwycone na zdjęciach. Podczas jednej z sesji aktorka zdecydowała się na improwizację i przyniosła na plan pokaźny kuchenny nóż. Fotograf George Holz tłumaczył później w The New York Post: „Angelina się nie bała. Nie martwiłem się, że się skaleczy, nie przeszło mi to przez myśl. Ona jest mroczną osobą. Nie wydaje mi się, żeby redaktorka była obecna w trakcie sesji, dostałaby zawału”.

Kontrowersyjna adopcja dziecka

Choć wszyscy znamy finał tej historii, to zanim Angelina i Brad trafili na salę rozpraw, tworzyli szczęśliwą i liczną rodzinę. Para doczekała się szóstki dzieci, z których troje zostało zaadaptowanych. Siedemnastoletnia Zahara przyszła na świat w Etiopii, osiemnastoletni Pax pochodzi z Wietnamu, a pełnoletni już Maddox urodził się w Kambodży. Aktorka wpadła na chłopca w trakcie pracy nad filmem „Tomb Raider”. Zanim wyjechał z Angeliną do Stanów Zjednoczonych w 2002 roku, jego domem był sierociniec. Już po sfinalizowaniu adopcji w mediach pojawiły się informacje o domniemanych prawdziwych rodzicach dziecka i problemie handlu małoletnimi. Aby poradzić sobie z formalnościami, gwiazda skorzystała z pomocy Lauryn Galindo. Po latach pośredniczka w adopcjach została skazana na karę pozbawienia wolności i spędziła w więzieniu 18 miesięcy.

Córka Angeliny Jolie i Brada Pitta podbija internet swoim tańcem. Wideo z Shiloh w roli głównej stało się międzynarodowym hitem >>

Amerykanka doprowadziła do przeprowadzki ponad 700 kambodżańskich dzieci. Wiele z nich zostało bezprawnie porwanych od biologicznych rodzin. „Nigdy nie ukradłabym matce dziecka. Mogę sobie tylko wyobrazić, jakie byłoby to okrutne” – broniła się aktorka po ujawnieniu skandalu. Śledztwo wykazało, że rodzice adoptowanych dzieci pochodzili z ubogich wiejskich terenów i byli kuszeni fotografiami szczęśliwych maluchów mieszkających za oceanem. „Nikt z nich nie był świadomy, że całkowicie straci kontakt z dzieckiem. Cała ta spraw wiąże się z kłamstwami i wieloma przelanymi łzami” – komentowali inicjatorzy akcji Operation Broken Heart, mającej na celu jednoczenie rozdzielonych krewnych. Sytuacja Maddoxa nie została jednoznacznie wyjaśniona. Według osób związanych z aktorką zachowywała ona szczególną ostrożność ze względu na status celebrytki i z pewnością nie pozwoliłaby sobie na udział w oszustwie.