Kilka tygodni temu pisaliśmy o szklanych domkach, które miały pomóc w prowadzeniu restauracji w dobie koronawirusa. Innowacyjny pomysł pojawił się w jednej z holenderskich restauracji, goście usadzeni w szklarniach mogli w spokoju zjeść posiłek i podziwiać widok na miejski kanał. Teraz kolejny ciekawy pomysł na zagospodarowanie przestrzeni miejskiej pojawił się w Kopenhadze. Chodzi o pływające i porośnięte zielenią platformy-wyspy, które mają być dostępne dla wszystkich mieszkańców i turystów. Ten oryginalny projekt powstał z inicjatywy Marshalla Blechera i duńskiego studia Fokstrot. Pomysł na zielone platformy powstał z myślą o rewitalizacji zaniedbanego starego miejskiego portu w centrum miasta. Celem pływających wysp jest stworzenie kolejnego atrakcyjnego miejsca na mapie Kopenhagi i zachęcenie mieszkańców do spędzenia wolnego czasu na wodzie. Każda wyspa ma mieć drzewo, zasianą trawę oraz powierzchnię ok. 20-25 metrów kwadratowych. Nieodłącznym elementem wyspy będzie barierka, po której łatwo i bezpiecznie można zejść do wody. Co ciekawe, zielone platformy będzie można łączyć w większe konstrukcje. W 2018 roku powstała pierwsza pływająca wyspa - CPH-Ø1, z miejsca stała się lokalną atrakcją. W 2020 roku pojawią się trzy kolejne.