Są wyniki kolejnego badania stanu czytelnictwa w Polsce. Przeprowadzono je na zlecenie Biblioteki Narodowej. Co się zmieniło w stosunku do ubiegłego roku? Niewiele. Tylko 37 procent osób zadeklarowało, że w 2018 roku przeczytało przynajmniej jedną książkę. W 2017 roku wynik był lepszy o jeden punkt procentowy. Z kolei, w 2015 i 2016 wskaźnik był taki sam jak w najnowszym badaniu. 9 procent respondentów zadeklarowało czytanie więcej niż siedmiu książek w 2018 roku. W zeszłym roku wynik był taki sam. Badania obejmowały też objętość księgozbiorów domowych. Polacy mają w swoich domach stosunkowo niewiele książek.  Okazało się, że 28 procent  respondentów przyznało, że w domu nie ma ani jednej książki. 7 procent przyznało, że posiada tylko podręczniki szkolne. Z kolei, 14 procent posiada w domu od 1 do 10 książek. 

Podstawowe wskaźniki czytelnictwa są stabilne. W dłuższej perspektywie czasowej widać, że deklaracje czytania książek (co najmniej jednej i co najmniej siedmiu w ciągu roku) wyraźnie spadły w latach 2004-2008. - czytamy na stronie Biblioteki Narodowej.

Dlaczego czytelnictwo w Polsce nie rośnie? Według raportu na brak zainteresowania czytaniem książek wpływa m.in. popularyzacja rozrywki cyfrowej, a także to, że książki nie są dziś jedynym źródłem wiedzy i informacji. 

Badanie zrealizowała w terenie firma Kantar Public na ogólnopolskiej próbie reprezentatywnej 2076 respondentów w wieku co najmniej 15 lat metodą CAPI (Computer Assisted Personal Interview) oraz na celowej próbie 1660 czytelników książek metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview).