"Couture wiąże się z głębszą i bardziej intymną perspektywą. Polega na kreowaniu własnej wizji piękna" - Pierpaolo Piccioli.

O tym, że pokaz haute couture na jesień-zimę 2018/2019 domu mody Valentino będzie czymś wielkim świadczył już sam pierwszy rząd. Zasiedli w nim sam Valentino Garavani, Luca Guadagnino (twórca przeboju "Tamte dni, tamte noce"), Alba Rochrwacher (włoska aktorka), Alexandre Desplat (wielokrotnie nagrodzony Oscarem kompozytor muzyki filmowej) oraz gwiazda pop Mika. Nawiązując do wcześniej przytoczonych słów zagranicznych dziennikarzy, kolekcja Pierpaolo Piccioli mogłaby spodobać się rodzinie królewskiej pod warunkiem, że ta zwróciłaby się bardziej w stronę awangardy i spektakularnego szyku. Projektant w swojej zjawiskowej kolekcji postawił na połączenie średniowiecznego ducha z awangardowymi i surrealistycznymi fantazjami typowymi dla lat 60. czy 70. Już sam projektant opisując swoją kolekcję mówi "Renesans spotyka Wersal, a te z kolei lata 60."

Tak więc, Piccioli serwuje nam podróż w czasie. W propozycjach na jesień znajdziemy wielkie suknie, czasami kształtem przypominające te, które w historii francuskiej monarchii nosiły legendarne królowe, a czasami przywodzące wspomnienie najlepszych momentów z francuskiej mody lat 60. Projektant skupia się głównie na materiałach. Kiedy trzeba dekoruje suknię bogato zdobionym złotym haftem, kiedy indziej używa ptasich piór, a jeszcze później zostawia suknię w prostej satynie. Patrząc na formę i krój można powiedzieć, że Piccioli zaserwował nam cały przekrój historii mody i to w zaledwie kwadrans. Najpierw suknie przybierają formę bufiastych, całkowicie zasłaniających sylwetkę zbroi, by potem zamienić się w proste i minimalistyczne odbicie lat 50. i 60., ekstrawaganckie wspomnienie złotej ery Hollywood czy w końcu hologram Ziggiego Stardusta w swojej najbardziej elektropunkowej wersji. Kontynuując już przyjętą w poprzednim sezonie koncepcje Pierpaolo Piccioli znów eksperymentuje z kolorami. Żółć łamie na jego różne odmiany, róż zestawia z zielenią, a karmazynowe barwy eksponuje niczym na biskupich sutannach. Najbardziej spektakularnym momentem paryskiego pokazu Haute Couture u Valentino było pewnie pojawienie się Kaii Gerber, córki słynnej modelki Cindy Crawford. Kaia prawdopodobnie w hołdzie dla mamy pojawiła się w wielkiej uczesanej do tyłu fryzurze, tej samej, którą wylansowała sama Crawford. Piccioli swoją nową kolekcją pokazuje, że marzy, a jego fantazje wybiegają daleko w bajkową przestrzeń. To posunięcie ryzykowne, za które projektantowi może się dostać od recenzentów, ale czy wszyscy nie powinniśmy urzeczywistniać naszych marzeń i próbować zmienić świat w tak niepoprawnie bajkowy?