Informacją podzieliła się na konferencji premier Islandii Katrín Jakobsdóttir. Środki bezpieczeństwa zostaną jednak zachowane – po przylocie każdy turysta będzie musiał przejść obowiązkowy test na koronawirusa. Ci z ujemnym wynikiem bez przeszkód będą mogli zwiedzać zieloną wyspę. Osoby z wynikiem dodatnim zostaną poddane 14-dniowej kwarantannie. Prawdopodobnie też przyjezdni będą musieli zainstalować w telefonie aplikację do śledzenia kontaktów. Dla obywateli Islandii jest ona nieobowiązkowa, mimo to na jej zainstalowanie zdecydowało się 38% mieszkańców wyspy.

Islandzka branża turystyczna przyjęła tę wiadomość z ulgą, ponieważ oznacza to, że sezon wakacyjny jednak dojdzie do skutku i straty w tym sektorze będą mniejsze.

Kiedy polecimy na Islandię?

Jeśli Islandia od dawna jest na waszej liście must-see, niestety na wymarzoną podróż będziecie musieli poczekać dłużej niż do 15 czerwca. Polski rząd nie podjął jeszcze decyzji, kiedy zostaną umożliwione wyjazdy zagraniczne. Wakacyjne plany Polaków są uzależnione od dalszego rozwoju epidemii COVID-19. „Mimo szczerych chęci nie mogę zadeklarować, że przykładowo od 1 lipca będzie wolno przekraczać granice i można już rezerwować wyjazdy w biurach podróży. Mamy wyjątkową sytuację. Światową pandemię” – powiedział wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy.

Czytaj też: Rząd wymienia 3 kraje, do których prawdopodobnie będziemy mogli wyjechać na wakacje