Fresh słynie z unikalnych kosmetyków, które codzienną higienę i pielęgnację zmieniają w zmysłowy rytuał. Począwszy od stylowych słoiczków i buteleczek, które robią karierę na Instagramie, poprzez bogate formuły kosmetyków czerpiące wprost z natury, kończąc na niesamowitych doznaniach zapachowych. Wszystko to sprawia, że produkty Fresh stały się obiektem pożądania milionów osób na świecie, które od kosmetyków oczekują czegoś więcej niż tylko skutecznego działania (obejrzyjcie koniecznie wideo w naszym artykule, żeby dowiedzieć się jeszcze więcej i poznać 5 kroków naturalnej pielęgnacji). Równie ciekawa jak sama filozofia marki, jest jej historia – bo korzenie Fresh sięgają nie tylko USA i są zaskakująco bliskie nam, osobom mieszkającym w Polsce.

Historia Fresh

Założycielami Fresh są Lev Glazman i Alina Roytberg. Oboje pochodzą z Europy Wschodniej i podkreślają, jak ważne w ich podejściu do pielęgnacji były doświadczenia wyniesione z dzieciństwa. Po wyemigrowaniu do Stanów postanowili ziścić swój amerykański sen i w 1991 roku otworzyli pierwszy sklep Fresh w Bostonie. Od początku tworzyli kosmetyki bazujące na naturalnych składnikach, które miały „być bliskie sercom ludzi tak samo jak ich skórze”. Ich pierwszym produktem było mydło, które dzięki swoim nawilżającym właściwościom, pięknemu opakowaniu i zapachowi, szybko stało się bestsellerem. Gdy w 1995 roku mydła Fresh trafiły do luksusowego domu towarowego Barney’s w Nowym Jorku, wyprzedały się w zaledwie 3 dni.

Kolejną przełomową datą w historii marki był 1998 rok, gdy Lev i Alina wprowadzili na rynek kultowy już Brown Sugar Body Polish, czyli naturalny scrub na bazie brązowego cukru, olejków (z wiesiołka, słodkich migdałów, jojoba) i ekstraktu z żeń-szenia.

Ten produkt był przykładem pionierskiego zastosowania cukru w kosmetykach i świetnie obrazuje strategię marki – wykorzystywać w pielęgnacji nowe, nieodkryte jeszcze właściwości składników pochodzących wprost z natury. Rok później Fresh wypuścił linię Soy Skincare bazującą na ekstrakcie z soi, która do dziś cieszy się ogromna popularnością (kolejne hity to m.in. Sake Bath, czyli płyn do kąpieli z 50% zawartością prawdziwej sake, Umbrian Clay Collection, Rose Face Mask, Sugar Lip Treatment). Dziś Fresh to świetnie prosperująca marka, którą wyróżnia minimalistyczny, ponadczasowy design i urzekające formuły, których stosowanie to czysta przyjemność.

Fresh – co kupić, gdy wszystkie kosmetyki wyglądają jak marzenie?

Wybrałyśmy dla Was trzy hity marki, o których działaniu musicie przekonać się na własnej skórze w pierwszej kolejności. Uwaga: z każdym słoiczkiem czy tubką będziecie chcieć ich jeszcze więcej - te formuły uzależniają. Każdy produkt Fresh wygląda jak zaprojektowany pod Instagram, pachnie owocowymi deserami i ma natychmiastowe działanie. Najlepiej używać ich w następującej kolejności: Soy Face Cleanser, Rose Deep Hydration Facial Toner, a na końcu Rose Face Mask.

Fresh  Soy Face Cleanser

To żel do mycia twarzy, który delikatnie usuwa resztki makijażu i oczyszcza skórę. Jego główny składnikiem jest soja, znana ze swoich właściwości przeciwrodnikowych oraz ochrony przed czynnikami zewnętrznymi i utratą wilgotności. Dzięki niej tonik jest odpowiedni dla wszystkich rodzajów skóry i nie uczula, a jego kojąco-odżywiające działanie potęgują ekstrakt z ogórka i woda różana (które dodatkowo łagodzą, wygładzają i nawadniają skórę).

Benefity składników:

-soja: bogata w aminokwasy, pomaga zachować elastyczność i chronić skórę, przywraca sprężystość i ujędrnia, zapewnia zdrowy wygląd i nawodnienie skóry,

-ekstrakt z ogórka: koi, nawadnia i chłodzi skórę,

-woda różana: działa łagodząco i wygładzająco.

Fresh  Rose Deep Hydration Facial Toner

Olejek różany, ekstrakt z owoców róży, woda różana i wyciąg z liści dzięgiela. Te cztery składniki to sekret nawadniającego toniku do twarzy Fresh, który jest sprzedażowym hitem i który uwielbiają dziewczyny na całym świecie. Oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, intensywnie nawadnia, wygładza pory i przywraca skórze równowagę, jednocześnie ją wzmacniając oraz łagodząc. Jest zupełnie bezalkoholowy. I tak, naprawdę ma w sobie płatki róży!

Benefity składników:

-olejek różany: nawadnia, tonizuje i łagodzi,

-ekstrakt z owoców róży: poprawia wygląd porów i wygładza je,

-woda różana: przywraca równowagę, chłodzi skórę, ożywia zmysły, 

-ekstrakt z liści dzięgiela: pomaga zachować wilgoć, wzmacniając funkcję barierową skóry.

Fresh  Rose Face Mask

Ten zamknięty w słoiczku chłodzący żel z płatkami róży, który wyglądem przypomina francuską marmoladę, to jedna z najlepiej nawadniających i tonizujących maseczek na rynku. Dzięki wodzie różanej przywraca równowagę, chłodzi i koi, ekstrakt z ogórka dodatkowo nawadnia, a pozostałe składniki przywracają promienność i sprężystość naszej skóry. Pasuje do każdego rodzaju cery.

Benefity składników: 

-woda różana: przywraca równowagę, chłodzi i koi,

-ekstrakt z ogórka: koi, nawadnia i ma działanie chłodzące,

-dodatkowe składniki: przywracają skórze promienność i sprężystość.

Założyciele Fresh: "Wierzymy, że naturalne kosmetyki nie tylko nadal mają sens, ale są również przyszłością"

Na ostatnim Trend Report w SEPHORA spotkaliśmy się z założycielami Fresh - Lvem Glazmanem i Aliną Roytberg. Opowiedzieli nam oni o swoich początkach, ulubionych kosmetykach i projektowaniu instagramowych opakowań. Zdradzili też, dlaczego Polska jest jednym z pierwszych europejskich krajów, w których można kupić ich produkty.

ELLE.pl: Osiągnęliście sukces w świecie beauty, ale gdy zaczynaliście swoją karierę, nie mieliście żadnego doświadczenia na tym polu.

Lev Glazman: Wielu twórców tak zaczynało, podobnie było w przypadku Estee Lauder. Dla nas najważniejsza była pasja i wiara, że nam się uda. Razem z Aliną mieliśmy pomysł na to, jak nasza firma powinna wyglądać i co oferować, ale samym tematem zacząłem interesować się gdy skończyłem 6 lat. Zainspirowała mnie do tego moja mama. Gdy dorastałem w Rosji, nie można było niczego kupić. Wszystkie dobra luksusowe pochodziły z czarnego rynku. Oficjalnie sprzedawano tylko dwa zapachy – jeden dla mężczyzn oraz drugi dla kobiet. Kiedyś moja mama kupiła sobie oryginalne francuskie perfumy, choć kosztowały ją całe miesięczne wynagrodzenie. Gdy powąchałem je po raz pierwszy, miałem wrażenie, że przeniosłem się do innego świata. Od tego czasu zacząłem interesować się zapachami – skąd pochodzą, jak powstają. Katalogowałem je. Z początku myślałem o założeniu autorskiej marki zapachowej, a gdy poznałem Alinę, podzieliłem się z nią moją pasją. To niesamowite, że po 28 latach pracy możemy pochwalić się ogólnoświatowym sukcesem.

Alina Roytberg: Czasem nie chodzi o samo doświadczenie, tylko to, co chcemy dać innym. Gdy w 1991 roku otworzyliśmy nasz pierwszy sklep w Bostonie, nie sprzedawaliśmy jeszcze naszych produktów. Jednak pracując w nim przez siedem w dni tygodniu i dzięki rozmowom z klientami dowiedzieliśmy się, czego oni tak naprawdę pragną i potrzebują. Nasze korzenie również były ważnym czynnikiem. Wychowaliśmy się w krajach, gdzie stawiano przede wszystkim na domowe sposoby pielęgnacji. Naszym celem było zamienienie codziennej rutyny w zmysłowy rytuał. Tworzyliśmy produkty, których my też potrzebowaliśmy. Nasi klienci sami zwrócili nam uwagę, że pragną dobrych, ale i naturalnych kosmetyków, które byłyby przy tym skuteczne.

Nie tworzyliśmy kremów czy masek opartych na badaniach marketingowych. Inspiracją było nasze życie i to co się dzieje wokół nas. 

Waszym pierwszym kosmetykiem było mydło. Skąd ten pomysł?

Lev: Z prostego powodu – sami nie mogliśmy kupić dobrego gatunkowo mydła. Te dostępne na rynku nie były naturalne, podrażniały i wysuszały skórę, ich jakość pozostawiała wiele do życzenia. Chcieliśmy stworzyć produkt, który nie tylko przyciągałby zapachem, ale miał również dobry skład. Wprawiał w dobry nastrój i pobudzał do działania, bo przecież mycie to najważniejszy rytuał piękna w naszym życiu. Wszystko zaczyna się przecież od czystej skóry, stąd nasza mantra: „dobra cera zaczyna się od czystej skóry”. 

Alina: W wielu kulturach mycie ciała oznacza też duchowe oczyszczenie. Poza tym to instynktowne, wpojone nam od dziecka działanie. Dziś mydło uważane jest za produkt podstawowy i niewiele się o nim myśli, a przecież luksusowe mydło można też dać komuś w prezencie. Nie tworzyliśmy żadnych specjalnych planów, pomysł na ręcznie robione mydło przyszedł naturalnie. Podobnie było z kolejnymi kosmetykami, czyli produktami do mycia twarzy. Dlatego, jeśli chcecie rozpocząć przygodę z marką Fresh, zacznijcie od  naszego płynu "Soy Face Cleanser".

Musimy przyznać, że wasze opakowania są idealne pod Instagram. Jak udało wam się osiągnąć ten cel?

Alina: Co ciekawe, gdy je tworzyliśmy nie istniały jeszcze portale społecznościowe, w tym Instagram. Z drugiej strony, zawsze bardzo zwracaliśmy uwagę na to, jak nasze kosmetyki prezentują się na półce sklepowej. Od początku zależało mi na tym, żeby opakowania były ponadczasowe, a nie jak za panowania trendów z 2001 roku. Jednak najważniejszy jest środek. Prosty kształt ma jedynie podkreślać naturalne formuły.

A które kosmetyki Fresh są waszymi ulubionymi?

Lev: Uwielbiam nasze maski do twarzy, zwłaszcza tę z prawdziwymi płatkami róży. To produkt, który nie tylko nawilża, ale i koi, dlatego mogą go stosować osoby o każdym typie cery. Polecam również "Lotus Youth Preserve Face Cream”. Jest bardzo lekki, nawilżający i działa przeciwzmarszczkowo. Sam lotos znany jest od wieków, nie tylko w formie herbaty.

Alina: Nam nie chodzi po prostu o stworzenie kolejnego kosmetyku, dużą uwagę przywiązujemy do składników i ich pochodzenia. Na przykład idealną glinkę znaleźliśmy w małej wiosce we Włoszech, gdzie nieopodal znajdowały się wykopaliska archeologiczne. Gdy zaczęliśmy sprzedawać maski w 2001 roku, jeszcze niewiele firm miało tego typu produkty w swoich ofertach. Zawsze chcieliśmy, żeby nasi klienci mieli świadomość, skąd pochodzą wykorzystywane przez nas składniki. Moim ulubieńcem jest krem pod oczy "Crème Ancienne”.

W dobie influencerek i kolejnych ambasadorek marek, wy nie angażujecie do kampanii znanych modelek. Dlaczego?

Alina: Wychodzimy z założenia, że kosmetyki Fresh są dla każdego. Gdy zaczynaliśmy produkować i sprzedawać własne produkty panował trend na bycie perfekcyjnym pod każdym względem, ale to właśnie to, co nas różni i nasze niedoskonałości są najpiękniejsze. Gdy nasza skóra nie sprawia problemów czujemy się o wiele lepiej, a nawet więcej: pewni siebie. Każdy pragnie zdrowej, pięknej cery. To takie proste, ale nie zawsze jest łatwe do osiągnięcia.

Gdy w naszym reklamach pokazujemy kobiety, nie chodzi nam o ich wizerunek czy popularność – mają wyglądać jak nasze przyjaciółki, a nawet jak my. 

Dlaczego zdecydowaliście się wejść do naszego kraju? Tuż po Wielkiej Brytanii i Francji. 

Lev: Zawsze interesował nas  temat pielęgnacji w innych częściach świata. Jak to wygląda w innych krajach? Alina i ja pochodzimy z byłego bloku wschodniego, Ukrainy i Rosji. Nasze matki korzystały z naturalnych lub domowych receptur, np. torebki z herbatą nakładały na powieki, żeby zmniejszyć opuchliznę oczu i tak dalej. Wierzymy, że naturalne kosmetyki nie tylko nadal mają sens, ale są również przyszłością. Wiemy, że Polki są bardzo związane z tą filozofią, zarówno kiedyś, gdy w sklepach dostępny był jeden krem do twarzy, jak i dziś, gdy trend na eco beauty rośnie w siłę. Dlatego Polska jest trzecim państwem europejskim, gdzie można kupić produkty Fresh. To dla nas bardzo ważny rynek.

A właśnie, na rynku jest coraz więcej marek beauty. Co doradzilibyście innym, dopiero startującym w tej branży firmom?

Lev: Musicie być unikalni, inni niż reszta oraz pomyślcie, co możecie dać swoim klientom. Jednak najważniejsza jest pasja, nie to ile pieniędzy zainwestujecie  w firmę, tylko idea, którą chcecie zarazić innych. Bądźcie też wierni swojej swojej wizji. Nie zmieniajcie jej.

Alina: Nawet gdy my zaczynaliśmy na rynku, było już sporo graczy. Jednak zawsze wierzyliśmy w swoje produkty. Nie można tego robić tylko dla pieniędzy – to za mało. Jeśli macie pomysł, z którym się utożsamiacie, zrealizujcie go. Zaufajcie swoim instynktom. Polecam również, żeby nie robić tego samemu tylko znaleźć odpowiedniego partnera. Trudno poradzić sobie (zwłaszcza na początku) ze wszystkim w pojedynkę. Potrzebna jest osoba dająca wsparcie, która pomoże w najtrudniejszych momentach. Zwracajcie też uwagę na jakość waszych produktów. Od samego początku mieliśmy wizję i nadal jej się trzymamy, nawet po tylu latach. 

Kosmetyki Fresh w Polsce kupicie w perfumeriach SEPHORA.