Wiele osób twierdzi, że mało jest filmów, które rzeczywiście przerażają. Jednak są też tytuły, zawierające tak drastyczne sceny, że potem część widzów nie może zmrużyć oka nocą. Czasem nie chodzi o to, co widzimy na ekranie, ale o tematykę poruszaną w horrorze. Do której grupy należy głośne "Sanktuarium"?

Ten horror jest zakazany w wielu krajach. "Sanktuarium" obejrzysz teraz na Netflix

Film według reżyserii i scenariusza Evan Spiliotopoulos właśnie trafił na Netflix i szybko stał się hitem wśród polskich internautów. Co ważne, nigdy nie trafił do kina w krajach Ameryki Łacińskiej, głównie można było trafić na ten tytuł w Europie. Skąd ten zakaz? Horror porusza tematy związane z wiarą katolicką, a na kontynencie amerykańskim mieszkają miliony katolików.

"Sanktuarium" (ang. "The Unholy") to adaptacja powieści "Święte miejsce" Jamesa Herberta z 2021 roku. Opowiada o głuchoniemej dziewczynce, która pewnego dnia odzyskuje w pełni zdrowie, co więcej, sama uzdrawia teraz innym. A to z powodu nawiedzenia Matki Boskiej. Jak w takich przypadkach do miejsca jej zamieszkania przyjeżdża tłum wiernych, ale i media. Jeden z dziennikarzy zamierza napisać o tym zdarzeniu reportaż i podreperować w ten sposób swoją karierę. Jakby tego było mało, w miasteczku zaczynają się dziać dziwne, wręcz przerażające rzeczy... Kto jest za nie odpowiedzialny? Człowiek czy siły nieczyste?

Na ekranie pojawią się: Jeffrey Dean Morgan, Cricket Brown, William Sadler, Katie Aselton czy Diogo Morgado. Niestety produkcja nie zebrała najlepszych recenzji, a sam wątek dotyczący religii podobno nie został wykorzystany na tyle, ile można było. Ale już to, że pojawia się kwestia chrześcijaństwa spowodowała, że w Ameryce Południowej nie zobaczymy tego filmu. Nawet na serwisach streamingowych. Zupełnie inaczej jest u nas - "Sanktuarium" można obejrzeć na Netfliksie. Aktualnie, tytuł zajął 2. miejsce wśród najpopularniejszych filmów na plaftormie.