Dziś kojarzymy je głównie ze współczesnymi Skandynawkami oraz Francuzkami rozkochanymi w estetyce retro, jednak klamry do włosów nie są współczesnym wynalazkiem (chociaż mnogość opcji, wzory i kształty mogłyby na to wskazywać). Spinki do włosów, popularnie zwane "łapaczami", ostatni raz tak wielką popularność zdobywały w latach 90. i to właśnie z tą dekadą kojarzony jest najbardziej ten popularny dodatek do włosów, dostępny od trzech dekad w prawie każdej drogerii. Popularne szpilki sprzedawane przez firmę France Luxe, które inspirowane były bananowym klipsem z lat 80., miał podobną budowę: dwa rzędy ząbków, które ściskają włosy, mechanizm na sprężynie i wykonanie z plastiku, octanu celulozy lub metalu. 

Zjawiskowe sukienki od polskich marek, w których  zapragniecie celebrować półmetek wakacji. Te modele nie wyjdą z mody przez lata>>

@carolinafreixa You already know I had to do it#clawclip #hairstyle #clip #hairdo #updo #tutorial #hair ♬ At Last - Etta James

Ich sława przerosła najśmielsze oczekiwania producentów klamerek do włosów, którzy w latach 90. wyrastali jak grzyby po deszczu. Całe zamieszanie wokół niepozornego dodatku podkręcały tylko aktorki tamtych lat, które pełniły rolę dzisiejszych it girls, a wszystko, co zakładały na siebie, natychmiastowo zamieniało się w złoto. Gwyneth Paltrow, Julia Roberts, Jennifer Aniston - szczególnie ta ostatnia, a właściwie odgrywana przez nią Rachel Green we "Friends" jest najlepszym przykładem tego, że hair claws pasują do wszystkiego. Dziś podobnie udowadniają Bella Hadid, Kaia Gerber, Hailey Bieber oraz większość naszych ulubionych skandynawskich i francuskich influencerek z Matildą Djerf i Sabiną Socol na czele.

Ich wszechstronność widać zarówno na TikToku, jak i Instagramie, gdzie klamry do włosów pełnią kluczową rolę z zmysłowych wieczorowych kreacjach, luźnych streetwearowych setach, romantycznych zestawach z sukienką w kwietną łączkę, minimalistycznych lookach z koszulą i garniturowymi spodniami czy po prostu założone do dresowego kompletu. 

A w internecie, jak social media szerokie i głębokie, tysiące osób pokazuje, jak spina kosmyki swoją własną spinką i uczy innych stylizować w ten sposób włosy. Klipsom z ząbkami daleko dziś do swoich drogeryjnych przodków, bo z praktycznego dodatku stały się biżuteryjnym elementem. Są więc często wykonane z najlepszej jakości materiałów, mają zupełnie nowatorskie kształty, dodatki drogocennych kamieni czy autorskie wzory, powstałe we współpracy z cenionymi artystami. Gdzie kupić najpiękniejsze z nich? Mamy kilka sprawdzonych adresów, w których kupują stylistki, blogerki i redaktorki mody (w tym my). 

Modne sukienki na wiosnę i lato 2022. 8 modeli, które już za chwilę będziesz widzieć wszędzie [trendy 2022]>>

Klamry do włosów: Turtle Story

Polska marka dodatków do włosów, która stawia na etyczną produkcję i działa w duchu sustainability. Wiele z nich powstaje z deadstocku, czyli nieużywanych wcześniej materiałów, które zostały wytworzone lata temu. Ich znak rozpoznawczy? Łapacze do włosów w plamki i szylkretowe wzory. Na każdym z nich znajdziecie maleńkiego złotego żółtwia.

Klamry do włosów: Sui Ava

Z tęsknoty za Kopenhagą zrodziła się nasza miłość do duńskiej marki Sui Ava, a kolorowe klamry do włosów z jej owocowej kolekcji były naszym obowiązkowym must have'em na wiosnę 2022. Te ozdobione miniaturowymi arbuzami nosimy do dziś i będziemy także podczas chłodniejszych miesięcy. PS Markę założyła Sisse, która w 2017 r. rzuciła etat i postanowiła spełnić swoje marzenie, jakim było tworzenie słodkich akcesoriów do włosów i uroczej biżuterii. Dziś wszystko jest wciąż wytwarzane ręcznie (dlatego wzory spinek mogą się między sobą różnić). Sui i Ava to imiona córek projektantki, które - jak sama podkreśla - są jej największymi źródłami inspiracji. 

Klamry do włosów: Maansten 

Gdyby Czarodziejka z Księżyca nosiła klamerki do włosów, na pewno kupowałaby w Maansten. Bajkowe wzory w klimacie kawaii, pełne nawiązań do zjawisk atmosferycznych oraz astrologii, ale ujęte w pastelach, obsypane brokatem i ilustrowane jak stare książki dla dzieci - oto klimat tej marki. 

Klamry do włosów: Rouje 

Marka założona kilka lat temu przez najsłynniejszą francuską it girl, Jeanne Damas, to kwintesencja paryskości w najlepszym tego słowa wydaniu. Jako projektantka Damas dba o to, by produkty Rouje były dalekie od kliszy i to one kreowały trendy. Podobnie stało się w przypadku dodatków do włosów: klamra Lolita, którą najlepiej zapiąć na pasku koszyka, by mieć ją zawszę pod ręką (i w każdej chwili zebrać nią włosy), robi furorę na ulicach Paryża. Szylkretowy wzór dodatku został uzupełniony o złotą literę R na szczycie. 

Klamry do włosów: Emi Jay

Mgliste wspomnienie dzieciństwa w połowie lat 90. i na początku 2000. - takie skojarzenie przychodzi nam do głowy, gdy oglądamy urocze spinki projektu Emi Jay. Ulubiona marka Matildy Djerf. Bierze z przełomu lat to, co najlepsze i przekłada wizualne sentymenty na język mody. Są tu więc pastelowe kolory, cyrkonie, motyle, róż i brokat, a także hasła "Angel" i "Baby". Jeśli z tęsknotą patrzycie na trendy y2k, takie jak spodnie-biodrówki, białe crop topy czy okulary z barwionymi szkłami, na pewno klamerki Emi Jay też Wam się spodobają.

Więcej zdjęć klamerek do włosów, które uwielbiają tak samo Skandynawki, jak i Francuzki, możecie obejrzeć w naszej galerii.

Letnie sukienki z wyprzedaży. Te 7 modeli do 100 zł sprawdzi się nawet podczas nadchodzących upałów (Zara, H&M, Mango i inne)>>