Nie ma kosmetyków niezastąpionych – kierując się tym hasłem ruszyłyśmy do poszukiwań odpowiedników drogich produktów ekskluzywnych marek, takich jak Estée Lauder, Guerlain, Yves Saint Laurent czy Lancôme. Przy okazji odkryłyśmy naprawdę dobre jakościowo brandy, często polskie, które oferują świetne kosmetyki w przystępnych cenach. Czy dorównują oryginałom, do których wzdychają beauty blogerki na całym świecie? Oczywiście nie zawsze (zwłaszcza jeśli chodzi o opakowania), ale starałyśmy się wybrać te kosmetyki, które po aplikacji dają równie dobry efekt na twarzy. Które z nich znalazły się na naszej liście?

Tańszy zamiennik dla podkładu Double Wear

Zaczynamy od świętego Graala w kategorii makijaż, czyli ultratrwałego podkładu Estée Lauder Double Wear. Trzyma się cały dzień, doskonale kryje, a przy tym – umiejętnie nałożony – nie robi na twarzy sztucznej maski. Legendarny podkład ma jednak jedną, podstawową wadę: kosztuje prawie 200 złotych, a taka cena za kosmetyk do makijażu (nawet biorąc pod uwagę jego wydajność) dla wielu osób jest zaporowa. Co proponujemy w zamian?

Jeśli miałybyśmy wybrać jeden podkład, który mógłby dorównać Double Wear, byłby to Revlon Colorstay. Cieszy się równie dużą popularnością, ale kosztuje nieporównywalnie mniej. Bardzo dobrze kryje przebarwienia i niedoskonałości, a przy tym jest beztłuszczowy i nie zatyka porów. Mimo wysokiego stopnia krycia, idealnie wtapia się w cerę i – tak jak obiecuje producent – wytrzymuje na niej cały dzień.

Tańszy zamiennik dla korektora Touche Éclat

Kolejna legenda, z którą nie rozstają się znani makijażyści gwiazd to korektor rozświetlający Touche Éclat Yves Saint Laurent. Cudownie ożywia spojrzenie i nadaje mu wypoczęty wygląd, a jednocześnie lekko kamufluje cienie pod oczami. Samo posiadanie go w kosmetyczce daje poczucie luksusu, bo zamknięty jest w pięknym, złotym opakowaniu. Dla wielu to niezastąpiony korektor pod oczy, ale jeśli 129 zł to dla ciebie za duży wydatek – w zamian możesz kupić tańszy kosmetyk rodzimej marki.

ProVoke od dr Ireny Eris rozświetla okolice oczu, jest lekki i nie wchodzi w zmarszczki. Z kosmetykiem YSL łączy go też luksusowe opakowanie – nie złote, lecz srebrne, ale równie dobrej jakości. I co najważniejsze, kosztuje dwa razy taniej.

Zobacz też: Korektory do twarzy najlepiej kryjące niedoskonałości - ranking

Tańszy zamiennik różu rozświetlającego Too Faced

Hybryda różu do policzków i rozświetlacza, czyli Sweetheart's Perfect Flush Blush od Too Faced, to jeden z naszych ulubionych kosmetyków tej marki. Pozwala stworzyć na policzkach słodki, romantyczny rumieniec, a przy tym ożywia cerę. Pokochały go zwłaszcza fanki modnego efektu „healthy glow”. Niestety, kosmetyk Too Faced nie należy do tanich, bo kosztuje 140 złotych. Nam jednak udało się znaleźć odpowiednik kultowego „serduszka”…