Wbrew pozorom Vigil Abloh nie chodzi z głową w chmurach: jeszcze nie tak dawno głosił śmierć streetwearu, a teraz - patrząc w przyszłość - zaprezentował męską kolekcję Louis Vuitton złożoną w większości ze świetnie skrojonych garniturów, koszul z kołnierzykiem oraz klasycznych płaszczy. "Heaven on Earth" na sezon jesień-zima 2020/2021 dalekie jest jednak od inspiracji sztywnym dress code'em, chociaż nie da się ukryć, że czerpie garściami z korporacyjnej garderoby. "Nie pozwól, aby twoja codzienna praca cię zdefiniowała" przekonuje nas jednak projektant, który na sylwetkach nadrukowuje chmury, wyszywa je cekinami i koralikami, ozdabia słowiańskimi wycinankami, printami w stylu ombre, a nawet odbitym monogramem LV. 

Największą uwagę przykuwa jednak niesamowita scenografia, umiejscowiona w ogrodach Tuileries w samym centrum Paryża - w towarzystwie Luwru, placu Zgody i Sekwany. Specjalnie zbudowany na tę potrzebę geometryczny pawilon wyłożono fototapetą błękitnego nieba, a wśród rozrysowanych na sztucznym nieboskłonie chmur znalazły się wielkie drzewo i przeskalowane przedmioty codziennego użytku, takie jak nożyce, klucz od mieszkania, szpulka nici czy pędzel malarski. W ten sposób Abloh połączył "Alicję w Krainie Czarów" z malarstwem René Magritte'a i Salvadora Dalego, a modeli i zaproszonych gości przeniósł na płótno surrealistycznego obrazu. Projektant w informacji prasowej, wręczonej przed pokazem, pisał o idei patrzenia na świat "przez optykę dziecka - nastolatka lub młodego mężczyzny", które jest kluczowe w odbiorze kolekcji.

Co zamiast sukienki na Studniówkę? Najpiękniejsze garnitury, kombinezony, koszule i spódnice, które są modną alternatywą dla "małej czarnej">>

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez @virgilabloh Sty 16, 2020 o 4:47 PST

Czwarty pokaz Virgila Abloha dla Louis Vuitton i zachwycającą scenografię, o której mówią dziś wszyscy, znajdziecie w naszej galerii>