Film o Davidzie Bowiem: biograficzny "Stardust" w ogniu krytyki

"Stardust" już po opublikowaniu pierwszych fragmentów krytykowany był tak samo przez widzów, jak i branżę muzyczną. Teraz, kiedy pojawił się premierowy zwiastun, film ponownie spotkał się ze sprzeciwem. Fani Bowiego zarzucają jego twórcom, że wykreowana na ekranie postać wcale nie przypomina w zachowaniu czy wyglądzie artysty. Poza tym w filmie nie pojawi się też ani jeden utwór Davida Bowiego, bo twórcy nie uzyskali zgody na użycie jego muzyki, co powoduje jeszcze większe podważenie zasadności postania tej produkcji. "Jestem całkiem pewny, że nikt nie dawał praw do wykorzystania muzyki na potrzeby żadnego filmu biograficznego... o którym wiem. Nie mówię, że tego filmu nie będzie. Szczerze - nie mam o tym pojęcia. Póki co mówię, że w tym filmie nie będzie muzyki mojego taty i nie wyobrażam sobie, żeby to się miało zmienić" wyjaśnił Duncan Jones, syn Davida Bowiego. 

13 ikonicznych zdjęć, które idealnie oddają istotę stylu Davida Bowiego>>

O czym mówi "Stardust"? Akcja biograficznego filmu o Bowiem zaczyna się w 1971 roku, kiedy 24-letni David Jones wyrusza na podbój USA, tworzy postać Ziggy'ego Stardusta i pracuje nad słynnym koncepcyjnym albumem "The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders from Mars".  W legendarnego artystę wcielił się aktor i muzyk Johnny Flynn ("Emma", "Lovesick"), obok niego mamy też zobaczyć między innymi Marka Marona i Jeanę Malone. 

"Bohemian Rhapsody" jest najchętniej odtwarzaną piosenką XX wieku>>

Film "Stardust" będzie miał swoją premierę 25 listopada w formie VOD oraz w wybranych kinach. Początkowo planowano go zaprezentować na Tribeca Film Festival, ale z powodu pandemii urządzono jedynie specjalny pokaz w sieci. Czekacie? My jednak mamy nadzieję, że wkrótce powstanie lepszy film biograficzny o Bowiem - z muzyką i Tildą Swinton w roli głównej.