6 sierpnia 2019 roku do Sejmu trafił obywatelski projekt nowelizacji kodeksu karnego w celu „zapewnienia prawnej ochrony dzieci i młodzieży przed deprawacją seksualną i demoralizacją, która rozwija się w niebezpiecznym tempie i dotyka tysięcy najmłodszych Polaków za pośrednictwem tak zwanej edukacji seksualnej”. Inicjatywa "Stop pedofilii" zakłada karę więzienia za „propagowanie lub pochwalanie podejmowania przez małoletniego obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej”. 22 listopada 2019 r. skierowano ją do I czytania na posiedzeniu Sejmu, po czym przekazano do prac w komisji. Dziś zgodnie z porządkiem prac sejmowych odbędzie się I czytanie projektu.

Adam Bodnar, RPO alarmuje, że projekt ogranicza konstytucyjne prawo do nauki, do wolności nauczania, do ochrony zdrowia, a także wolność wypowiedzi. Zarzuty projektodawców wobec edukacji seksualnej nie są poparte żadnymi argumentami naukowymi – są wyłącznie ich subiektywną opinią. Projekt nie pozostawia wątpliwości, że jego twórcy dążą do zupełnego uniemożliwienia przekazywania dzieciom i młodzieży wiedzy na temat rozwoju seksualnego człowieka. Tymczasem edukacja taka jest uznaną formą przeciwdziałania wykorzystywaniu seksualnemu dzieci. Przyczynia się też do zmniejszenia liczby niechcianych ciąż nastolatek; spadku zakażeń wirusem HIV oraz obniża skalę homofobii.

W opinii projektodawców edukowanie dzieci i młodzieży o rozwoju seksualnym człowieka poza domem – a zwłaszcza w szkole – prowadzi do ich rozbudzenia seksualnego przez co mają być bardziej zagrożone pedofilią i innymi przestępstwami seksualnymi. Tymczasem badania prowadzone na zlecenie WHO wskazują, że jest wprost przeciwnie. Z doświadczeń Finlandii, Estonii, Niemiec i Holandii wynika, że profesjonalna edukacja seksualna, oparta o dopracowane i przyjęte przez władze publiczne programy nauczania, ma wiele pozytywnych skutków – w tym spadek liczby przestępstw na tle seksualnym, obniżenie liczby niechcianych ciąż wśród nastolatek; spadek zachorowań na infekcje, spadek zakażeń wirusem HIV oraz zmniejszenie skali homofobii i motywowanej nią przemocy. Autorzy projektu słusznie wskazują, że statystyki o dostępności pornografii dla dzieci i młodzieży są alarmujące. Ten przekaz tym bardziej przesądza o konieczności prowadzenia edukacji seksualnej w szkole. Zajęcia te są bowiem jedyną szansą na zniwelowanie negatywnych skutków pornograficznych treści i przekazywanie dzieciom informacji o rozwoju seksualnym w sposób bezpieczny i kontrolowany. W obliczu braku innego źródła wiedzy o tematach związanych z  seksualnością młode osoby tym bardziej będą szukać informacji w internecie." - czytamy w stanowisku Rzecznika Praw Obywatelskich.

Edukacja seksualna w szkole - badania opinii publicznej

Z badania CBOS z 2019 r. wynika, że 84% Polaków uważa, iż przekazywanie dzieciom w szkole wiedzy o życiu seksualnym jest potrzebne. Z raportu Instytutu Badań Edukacyjnych przygotowanego na zlecenie MEN w 2015 r. wynika, że blisko jedna trzecia rodziców podejmuje z dziećmi tematy seksualności bardzo rzadko lub nie podejmuje ich wcale. A 87% nastolatków  sądzi, że zajęcia dotyczące rozwoju psychoseksualnego i seksualności człowieka powinny odbywać się w szkole.

Źródło: https://www.rpo.gov.pl/