Czy powinnyśmy wstydzić się menstruacji i starać się kamuflować jej istnienie? Do tej pory okres był tabu, którego nie poruszało się w mediach czy nawet w kręgu rodzinnym. Zostałyśmy nauczone, by nie mówić o nim głośno, a nawet udawać, że nie istnieje. Przełomem okazała się być reklama "Bodyform" brytyjskiej marki podpasek i tamponów. Pokazano w niej prawdziwą krew zamiast niebieskiego płynu, jaki do tej pory występował w telewizyjnych spotach (zobacz wideo >>). Hasło kampanii głosi: "Menstruacja jest normalna. Pokazywanie jej też powinno być". I przekonuje, że to, co naturalne, nie powinno budzić powszechnej odrazy.

Kanada poszła w ślady Wielkiej Brytanii i stworzyła kampanię społeczną "No Shame", która chce oswoić kobiety oraz mężczyzn z tematem menstruacji. Pokazano w niej organiczne produkty sanitarne na czterech plakatach, w czterech naturalnych sytuacjach. Pierwszą z nich jest kąpiel wannie z krwią menstruacyjną, drugą nagość i wystający sznurek od tampona, trzecią mężczyzna dbający o kobietę zmagającą się z bolesnym PMS, a czwartą para zmieniająca zakrwawioną pościel. Większość z tych obrazów to sytuacje, w których wielokrotnie się znajdowałyśmy. Czy towarzyszyli nam w nich mężczyźni, którzy wiedzieli, jak się wtedy zachować? 

"Hasło 'Bez wstydu' oznacza, że nie trzeba ukrywać czegoś, co jest naturalne. Mam nadzieję, że rozpoczniemy rozmowę z udziałem zarówno kobiet, jak i mężczyzn, która w rezultacie doprowadzi do lepszego zrozumienia menstruacji" – mówi Alyssa Bertram, założycielka marki podpasek i tamponów "Easy".

Warto pokazywać obu płciom, że menstruacja nie powinna być tabu. To naturalne zjawisko, które dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Nie powinniśmy więcej unikać tego tematu. Przeciwnie, warto o nim rozmawiać i odpowiadać sobie na nurtujące pytana. 

Prawdziwa krew i tampon w kampanii "No Shame" zrywają z tabu >>