Całkiem niedawno Jacqui Kenny odkrywała ulice Maroko, Puerto Rico i Chile, nie ruszając się ze swojego mieszkania nawet na krok. Chociaż w 2009 roku u fotografki zdiagnozowano agorafobię, nie powstrzymało to jej przed poznawaniem świata. 

Pochodząca z Nowej Zelandii, a obecnie zamieszkała w Londynie Jacqui wpadła na wyjątkowy pomysł odkrywania egzotycznych miejsc, do których trudno jej byłoby dotrzeć fizycznie ze względu na lęk przed otwartymi przestrzeniami. Sposób, który wykorzystuje w swoich podróżach, pozwolił jej stworzyć serię pięknych nastrojowych zdjęć, które mają już ponad 100 tysięcy obserwujących na Instagramie, a także przyczynił się do dyskusji na temat zdrowia psychicznego.

Ruszając w ekscytującą podróż z Lexusem, Jacqui opowiedziała nam swoją historię. Przeczytacie ją poniżej.

LEXUS

Życie z lękiem

Od ponad dwudziestu lat borykam się z silnymi stanami lękowymi. Nie byłam w stanie otrzymać właściwej specjalistycznej pomocy, bo bałam się szczerze wyrażać swoje emocje. Punktem zwrotnym było to, gdy moja praca – a byłam współzałożycielką firmy producenckiej – okazała się dla mnie zbyt wyczerpująca. Miewałam ataki paniki, nie byłam w stanie wyjść z biura, przestałam chodzić na zebrania. Gdy moja spółka ostatecznie upadła, zdałam sobie sprawę, że całkowicie straciłam całą swoją pewność siebie. Zawalił mi się świat.

Znalezienie ujścia dla emocji

Potrzebowałam terapii, ale musiałam też zaangażować się w projekt, któremu będę w stanie oddać się w pełni i który pozwoli mi uporać się z negatywnymi myślami oraz otworzyć się na nowe wyzwania. Tak właśnie powstało @streetview.portraits. Oglądałam zdjęcia na Google Street View i eksplorowałam w ten sposób dalekie kraje, siedząc wygodnie na własnej kanapie. Gdy trafiałam na piękne miejsca - robiłam zrzuty ekranu, a następnie je edytowałam i wrzucałam na swoje konto na Instagramie.

Uwielbiałam „podróżować” do dalekich krajów i odkrywać wyjątkowe sceny czy widoki. Spędzałam nawet osiemnaście godzin dziennie przeglądając zdjęcia na Street View w poszukiwaniu naturalnych, a jednak surrealistycznych kadrów, które mogły znaleźć się w jakimś filmie. W codzienności można odnaleźć dużo radości i piękna, bez względu, czy będzie to fotografia dwojga osób idących w idealnej synchronii czy widok budynku wspaniale oświetlonego przez słońce.

Uwielbiałam „podróżować” do dalekich krajów i odnajdywać wyjątkowe widoki

Konto na Instagramie stało się nie tylko ujściem dla mojej kreatywności, ale również sposobem na dotarcie do ludzi na całym świecie. Mogłam otwarcie mówić o swojej agorafobii, a inni dzielili się ze mną swoimi historiami albo wysyłali wiadomości pełne zrozumienia i wsparcia. Dzięki temu doświadczeniu zrozumiałam, że nie jestem sama i moje ataki lękowe powoli zaczęły ustępować.

Powrót wiary w siebie

W pewnym momencie liczba obserwujących zaczęła rosnąć, a moje konto zostało zauważone. Udzieliłam kilku wywiadów, m.in. dla "National Geographic" i skontaktował się ze mną Lexus. Znaleźli w sieci moje konto, a że to marka, której misją jest poszerzanie horyzontów, uznałam, że świetnie do siebie pasujemy.

Mieli dla mnie ciekawą propozycję – zrobienie zdjęć do kampanii nowego Lexusa UX, choć, jako urodzona pesymistka, miałam mnóstwo wątpliwości. Czy marka jest gotowa odejść od klasycznych zdjęć połyskujących w słońcu samochodów i zaufać mojej wizji? Czy uda się uniknąć fotografowania krajobrazów w dotychczasowy sposób i czy będę mogła stworzyć zdjęcia w stylu tych, które umieszczam na Instagramie? Nasza współpraca wymagała ogromnego zaufania z obu stron i odbyliśmy wiele rozmów, ale szybko przekonałam się, że Lexus chce dać mi wolność, bym zrealizowała ten projekt na swój sposób.

LEXUS

Poczucie mocy

W trakcie mojej kariery w branży filmowej, moim zadaniem było wspieranie wizji reżysera. Oznaczało to, że nie miałam żadnej władzy nad kształtem filmu i czułam, że moje pomysły nie są ważne. To właśnie ten aspekt dał mi najwięcej radości w projekcie z Lexusem – możliwość przejęcia kontroli nad tym, co robię. Mogłam dzięki niemu podzielić się swoją wizją świata z innymi, co miało ogromny wpływ na sposób radzenia sobie z lękiem. Wreszcie mogłam również wyjść z cienia.

Podjęcie wyzwania

Jestem perfekcjonistką, więc pierwszym zadaniem było ustalenie, w jaki sposób pokierować sesją fotograficzną w odległym miejscu, gdy sama nie będę na niej obecna. Zaczęłam od przygotowań i przeszukiwania Google Street View, aby znaleźć idealne tło dla Lexusa UX. Natrafiłam na zakurzone krajobrazy Lanzarote, z charakterystycznym jasnoniebieskim niebem, białymi budynkami i drzwiami pomalowanymi na jaskrawe kolory. Poczułam, że byłaby to idealna sceneria na tchnięcie życia w prezentowany samochód, a atmosfera tego miejsca wspaniale wpasowywała się w nieco oniryczny, filmowy charakter moich prac.

Stworzenie idealnej scenerii

Abym mogła wykonać sesję zdjęciową zdalnie, musiałam widzieć, co się na niej dzieje w czasie rzeczywistym. Na Lanzarote poleciała wielka ekipa, której zadaniem było faktyczna realizacja sesji, podczas gdy ja pracowałam ze swojego londyńskiego mieszkania, oglądając to, co się dzieje na miejscu, dzięki panoramicznemu streamingowi na żywo. Zaprosiłam do współpracy na miejscu sesji osoby, które znają mój styl - moja przyjaciółka Jess była moimi oczami i głosem, oprowadzając mnie po mieście ze mną za pośrednictwem Face Time.

LEXUS

W Caleta de Caballo, pięknym małym miasteczku na Lanzarote, zobaczyłyśmy dom z zieloną bramą garażową i dwoma krzesłami na zewnątrz. Poprosiłam, aby podjechano pod niego Lexusem UX i miejscowy mężczyzna, który akurat przechodził obok, wsiadł do samochodu i go zapalił, a sąsiadka wychyliła się z ciekawości z okna. To była idealna scena.

Model Lexus UX także był idealnym samochodem do sesji. Ten samochód przełamuje konwencje i wyróżnia się stylem i dynamiką. W porównaniu do wcześniejszych modeli tej marki, Lexus UX jest bardzo czuły i – jak powiedział mi producent – jazda nim jest przyjemnością. Samochód ma elegancką sylwetkę i sprawia wrażenie jednocześnie mocnego i stylowego wozu, a wyraziste kolory karoserii czynią z niego wspaniałego modela sesji zdjęciowych.

Ostateczne zdjęcia Lexusa UX są pod wieloma względami bardzo odważne

Radość z chwili

Ostateczne zdjęcia Lexusa UX są odważne pod wieloma względami. Oddają charakter samochodu, jak również przekazują historię, która stoi za sesją. Wspaniale było pracować z marką taką jak Lexus, która jest gotowa przesuwać i przekraczać granice. Ten projekt pozwolił mi również poszerzyć moje własne horyzonty – jest dowodem na to, że mimo mojej diagnozy, nie boję się odkrywać nieznanego mi świata.

Mam nadzieję, że ten projekt przyczyni się również do wszczęcia dyskusji na temat agorafobii. Dzisiaj, gdy widzę rezultaty projektu, odkładam na bok swoje lęki i pozwalam sobie docenić doświadczenie, które miałam możliwość przeczyć. To była naprawdę wspaniała podróż.

LEXUS

Więcej: Poznaj Lexus UX>>