- Mam 600-letni wiąz w ogrodzie. Wymyśliłem historię: mieszka w nim dziewczyna i wychodzi z ciemności, aby spotkać księcia i stać się królową - powiedział w 2008 roku Alexander Lee McQueen. Tym cytatem St James Theatre zapowiada spektakl  o słynnym, tragicznie zmarłym projektancie wizjonerze. To ma być coś więcej niż tylko sztuka. To podróż po ciemnej stronie jego wyobraźni i snów. Autorzy chcą oddać hołd McQueen'owi w piątą rocznicę jego śmierci.

Rozgrywająca się jednej nocy w Londynie sztuka ma zabrać nas w podróż po krajobrazach umysłu McQueen'a, widocznych w jego nieśmiertelnych pokazach. Kreacje Alexandra McQuenna są tak rozbudowane i wielowymiarowe, że można się za nimi ukryć, ale i można w nich przenieść się do innego świata.

Spektakl ma bazować na postaci dziewczyny, która przez jedenaście dni obserwuje dom McQueena w Mayfire, aż w końcu schodzi z drzewa i zakrada się do niego, aby ukraść suknię, dzięki której ma poczuć się kimś wyjątkowym. McQueen przyłapuje ją, ale zamiast zadzwonić na policję, zaczynają rozmawiać i razem wyruszają w podróż po Londynie.

Jak donosi brytyjski "Vogue",  sztukę zaakceptowała siostra McQueen'a, Janet, która przyznała, że scenariusz jest zgodny z Jego duchem.

„McQueen” jest nową sztuką Jamesa Philips'a, którą wyreżyseruje John Caird, z choreografią Christophera Marney'a i scenografią Davida Farley'a. Za produkcję odpowiada Robert Mackintosh. Spektakl będzie wystawiany w St James Theatre od 12 maja do 6 czerwca 2015 roku.