W niepokojącym trailerze "Yugen" możemy zobaczyć Salmę Hayek, która siedzi na tronie w czerwonej sukni i koronie z grzybów, obserwując dwójkę ludzi w pomniejszeniu. Kolejne plansze pokazują "żyjące" symetryczne korytarze, górskie krajobrazy czy opustoszałą szarą plażę. Wszystkie przypominają sen albo halucynacje. Japońskie słowo "yugen" zresztą odnosi się do głębokiej świadomości wszechświata. Produkcja łączy w sobie film, matematykę, sztuki wizualne i muzykę.

Uważam, że każda kobieta jest mistyczna, a praca z abstraktem bardzo uwalnia -  przyznała Salma Hayek

"Yugen" jest produkcją wizjonerską i artystyczną - to projekt wyreżyserowany przez Marthę Fiennes, jedną z najzdolniejszych angielskich reżyserek reklamy. Ma na swoim koncie również filmy pełnometrażowe, takie jak "Oniegin" i "Chromofobia" i kilka projektów artystycznych na pograniczu sztuk wizualnych i nowych technologii ("Nativity"). 

Więcej: Kasia Nosowska nakręciła teledysk w Muzeum Narodowym>>

Różne wymiary, które  "Yugen" stanowią fabułę filmu i po których oprowadza nas Salma Hayek, to zasługa fraktali i obrazów. Za programowanie i animowanie tego świata odpowiadało polskie studio postprodukcyjne Orka, które chętnie angażuje się w ambitne wizualnie oraz bardzo artystyczne projekty. Aż 22 osoby z zespołu pracowały nad efektami "Yugen" przez sześć miesięcy.

Do zrealizowania projektu użyte zostało oprogramowanie do tworzenia i pracy nad fraktalami. Generowane proceduralnie z formuł matematycznych struktury, były następnie animowane, oświetlane, renderowane i komponowane.

"W świecie fraktali szukaliśmy miejsc, które byłyby przestrzenią, sceną dla Salmy Hayek" - mówi Michał Konwicki, art director z ramienia Orki. 

"Yugen" premierowo można było obejrzeć na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Wenecji.