Publikacji dźwiękowych w tej formie można słuchać już w ponad stu językach na całym świecie, a na zainteresowanych czeka więcej niż 29 milionów odcinków. Internauci subskrybują średnio sześć programów, których słuchają ponad sześć i pół godziny tygodniowo, a w ostatnim roku liczba (jedynie) polskich słuchaczy i to na samym Spotify wzrosła o 300%. W Polsce zresztą podcastów słucha co piąta osoba, która korzysta z internetu. Imponujące liczby, prawda? Podcasty mają właśnie swoje pięć minut i nie da się tego podważyć w żaden sposób. Nagrywają i słuchają praktycznie wszyscy: ludzie kultury i mody, celebryci, naukowcy, influencerzy, zajawkowicze, specjaliści w każdej dziedzinie. 

Podcasty - co to? 

Na dobrą sprawę miks audycji radiowej, bloga i audiobooka. Są tak istotne dla medialnego rynku, że od dziesięciu lat najlepszym z nich przyznaje się specjalną nagrodę - European Podcast Award (na liście zwycięzców są również polskie nagrania). Teorii na temat ich narodzin jest wiele - jedni twierdzą, że termin jest skrótem określenia "Personal On Demand", inni zasługi przypisują iPodowi i czynności broadcastingu, czyli transmitowania. Pojawiły się wraz z nowym millenium, a na przełomie 2004 i 2005 roku już sto milionów osób wklepywało w Google słowo "podcast". Po szybkim zachwycie podcasty trochę ucichły, a takich nowoczesnych słuchowisk słuchali tylko prawdziwy fani tej formuły. Ostatnie miesiące to jednak nagły - ponowny - wzrost zainteresowania wokół tej formuły. 

"The Chernobyl Podcast" opowiada o tym, jak powstał serial "Czarnobyl" HBO>>

-Druga młodość podcastów to tak naprawdę ich narodziny w Polsce - wyjaśnia Joanna Okuniewska, autorka podcastów "Tu Okuniewska" oraz "Ja i moje przyjaciółki idiotki" -Gdy zaczynałam nagrywać, popularne podcasty mogłam policzyć na palcach jednej dłoni. Myślę, że ich popularność wynika z powolnej "śmierci" YouTube'a, na którym znalezienie czegoś ciekawego i przystępnego jest dość trudne. Teraz co tydzień pojawia się w podcastach coś nowego i bardzo mnie to cieszy. 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Tu Okuniewska (@tu_okuniewska) Lut 19, 2019 o 7:48 PST

Wyczerpywanie się dotychczasowej formuły YouTube'a (nie bez powodu platforma idzie w streaming), o którym wspomina Okuniewska, ale też powolne odejście od Facebooka czy przyklejenie się do obrazkowego Instagrama są przyczyną tego zwrotu w kierunku samych dźwięków. Socjolodzy biją na alarm, że realne relacje zastąpiliśmy klikaniem na Messengerze i że żyjemy w cichym świecie. Częściej niż ludzki głos docierają do Was pisemne wypowiedzi, emoji i zdjęcia? Świat ma dość ciszy, więc włącza podcasty. 

Opowiadanie historii, inteligentna rozrywka i niezależność

Niektórzy lubią nazywać tę formę ekspresji "radiem na żądanie". To jednak coś więcej niż internetowe audycje - uczą, zapewniają rozrywkę, dostarczają informacji, pełnią rolę terapeutyczną, a wokół nich tworzą się prawdziwe społeczności osób, które twórców traktują jak zaufanych przyjaciół. Podcasty nie mają żadnych ograniczeń, a jedynym wymaganiem jest pomysł - nagrywać może właściwie każdy. To też format, który wciąż jest świeży i niezależny, w przeciwieństwie do radia, gdzie czas antenowy uciskany jest przez reklamy sklepów IT, RTV, AGD. Podcast jest idealnie skrojony do sposobu, w jaki żyjemy, ciągłego biegu i multitaskingu, bo można go słuchać zawsze i wszędzie, bez odrywania się od innych czynności. Kiedy przemierzamy drogę z domu do pracy (w Polsce średni czas dojazdu do biura wynosi 41 minut) możemy przesłuchać zwykle jeden pełny odcinek, a nawet jeśli nam się to nie uda - wrócić do niego w każdej chwili.  

-Wydaje mi się, że podcasty zawdzięczają swoją popularność przede wszystkim temu, że cierpimy na chroniczny brak czasu. Łatwiej jest włączyć podcast niż zabierać ze sobą wszędzie książkę. Można ich słuchać w pracy na słuchawkach, w domu podczas sprzątania albo biegając - dodaje Okuniewska.

-Jednocześnie podcast staje się synonimem inteligentnej formy spędzania czasu - łatwiej jest dowiedzieć się czegoś o ekonomii, polityce, domowych finansach albo o kulturze, a później można zaimponować komuś swoją wiedzą. Podcasty są też po prostu mądrą rozrywką.

Co jeść, aby mózg pracował na pełnych obrotach?>>

Codziennie docierają do nas tysiące komunikatów i to nie zawsze dobrej jakości, bo w przerwie obiadowej łatwiej nam kliknąć w wiadomości serwisu plotkarskiego i przepisy na szybkie dania na obiad niż pogłębiony artykuł. Podcasty pomagają nam rozwijać zainteresowania, ale też karmią tymi dobrymi jakościowo treściami, które sycą i otwierają nas na więcej. To jak luksusowy sklep wielobranżowy: nagrania mają szeroką rozpiętość tematyczną, od historii spraw kryminalnych, przez talk-showy, po muzykę i modę, a treści - nawet te komediowe - są dojrzałe i dopracowane.

-Podcasty przez swoją formę idealnie pasują do mojego życia. Słucham ich rano w mitologicznej tak zwanej wolnej chwili. Na przykład jak ogarniam się do pracy, na rowerze w drodze do biura albo w trakcie sprzątania. To są chwile, kiedy robiąc coś banalnego łapię przy okazji trochę fajnych treści. O kulturze, sztuce, komiksach, weganizmie. Właściwie o wszystkim, co mnie interesuje, jest jakiś podcast - wyjaśnia Agata, senior copywriterka i fanka podcastów -Słucham głównie podcastów tworzonych przez niezależnych twórców (nie dla marek albo stacji radiowych) i podoba mi się, że maja swobodę w wyrażaniu własnych opinii oraz podejmowaniu niewygodnych tematów. Daje mi to rozrywkę, informacje, bardzo bardzo dużo inspiracji i poczucie, że obcuje z treściami robionymi naprawdę na zajawce.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez #Adulting Podcast (@theadultingpodcast) Mar 6, 2019 o 10:19 PST

I ostatnia rzecz: podcasty uczą skupienia. Możemy jednocześnie układać książki na półce czy karmić psa, ale bez cierpliwości, zatrzymania się w swojej głowie i poświęcenia uwagi nie tylko nic nie usłyszymy, ale i nie zrozumiemy sensu. Całe szczęście ta nauka przebiega podświadomie - wystarczy wcisnąć play i włączyć podcast.