Jesteś tym, co jesz. A co jeśli jesz produkty od nieszczęśliwych, zniewolonych zwierząt? Na szczęście świadomość konsumentów nawet na hipermarketach wymusiła już wprowadzenie do oferty ekologicznych jajek. Tymczasem w wielu restauracjach i kawiarniach nadal nie wiemy, co jemy. Niestety produkty od kur z chowu klatkowego nie dadzą się rozpoznać nawet na elegancko wyglądających na Instagramie jajkach pochette.  Decyzja zarządu Etno Cafe jest efektem współpracy ze Stowarzyszeniem Otwarte Klatki.


- Bardzo cieszy nas decyzja Etno Cafe o wycofaniu jaj pochodzących z hodowli klatkowej. To ogromna zmiana dla milionów zwierząt! Zdecydowane stanowisko Etno Cafe bez wątpienia stawia firmę w pozycji pionierów zmian na rzecz poprawy losu zwierząt hodowlanych w Polsce. Liczymy, że  kolejne firmy na polskim rynku wezmą z nich przykład i wprowadzą podobne zmiany również u siebie” - mówi Marta Cendrowicz ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki, koordynatorka kampanii “Jak One To Znoszą?”.

Jaka jest skala problemu?

Szacuje się, że nawet 89% wszystkich polskich jaj pochodzi z chowu klatkowego, co oznacza, że zdecydowaną większość kur niosek spędza u nas całe swoje życie w ciasnych klatkach, bez możliwości zaspokojenia potrzeb gatunkowych. Z ograniczoną możliwością ruchu, bez dostępu do światła i świeżego powietrza. Sytuację może zmienić tylko zdecydowana reakcja branży spożywczej i gastronomicznej, które są największymi odbiorcami tych jajek.

Etno Cafe zrezygnowało całkowicie z używania ich do przyrządzania dań dostępnych w swoich kawiarniach i postanowiła kontynuować współpracę tylko z tymi dostawcami wyrobów spożywczych, którzy są w stanie zapewnić, że do ich produkcji użyli wyłącznie jaj z wolnego wybiegu lub chowu ściółkowego. Wprawdzie wiele sieci restauracji i kafejek w Polsce ogłosiło, że zrezygnuje z “trójek” do 2025 roku, ale Etno Cafe nie będzie czekać tak długo.

Da się? Da się.

– Cieszymy się, że kolejne firmy ogłaszają rezygnację z jaj z chowu klatkowego do 2025 roku. Mamy świadomość, że w wielu przypadkach musi być to proces rozciągnięty w czasie. Jednocześnie naszą decyzją chcieliśmy dać branży sygnał, że przy odpowiedniej motywacji, można te regulacje wdrożyć znacznie wcześniej – powiedział Łukasz Mrowiński, CEO Etno Cafe.