Premierę perfum Marchesa oficjalnie potwierdziły założycielki marki: Keren Craig i Georgina Chapman. Obie panie twierdzą, że we flakonie postarają się zamknąć wszystko to, z czego są znane, a przede wszystkim efektowny styl i aurę elegancji wprost z czerwonego dywanu. To mówi nam niewiele, ale same zainteresowane postarały się, w wielu już wywiadach, doprecyzować swoją wizję:

"Marchesa kojarzy się z atmosferą wieczoru i z emocjami, które wtedy się rodzą. Chcemy, żeby zapach oznaczał to samo, ale nie był zbyt słodki i mdły, by nie przytłaczać i kobiety go noszącej i osób z jej otoczenia. Coś jednak ze słodkiej kobiecości pozostawimy - zaplanowałyśmy, że flakon, tak jak nasze torebki, będzie ozdobiony sygnaturą z drobnych  kryształków" - powiedziała portalowi WWD Georgina.

Amerykańska premiera zapachu Marchesa Parfume d’Extase przewidziana jest na wrzesień, natomiast nie wiadomo jeszcze nic na temat wprowadzenia perfum na rynek europejski. No cóż, poczekamy cierpliwie, ale już snujemy domysły na ich temat... Obstawiamy, że zapach zdominują nuty irysów, frezji i fiołków. Myślicie, że trafiłyśmy?