Proekologiczna świadomość Polaków jest wciąż na początkowym etapie rozwoju. Dlaczego obrałaś za swoją misję działalność eko edukatorki?

Wyniknęło to z moich osobistych doświadczeń. Jeszcze kilka lat temu skupiałam się głównie na karierze zawodowej, pracowałam w korporacji mediowej, przez jakiś czas byłam prezeską jednej ze spółek. I chociaż lubiłam swoją pracę, to jednocześnie byłam na niej tak bardzo skupiona, że nic innego nie było ważne. Każdą wolną chwilę poświęcałam pracy. Nie analizowałam też, jak bardzo mój styl życia, w którym co chwila kupuję nowe rzeczy, korzystam z cateringu w plastikowych, jednorazowych opakowaniach, jem codziennie mięso, nie segreguję śmieci, wpływa na środowisko. Wiele się zmieniło, gdy zaszłam w ciążę i moja pierwsza córka Apolonia pojawiła się na świecie. To był zwrot w moim życiu i duże przewartościowanie. Początek transformacji. Najpierw zaczęłam zwracać uwagę na to, co jem i skąd to pochodzi, zaczęłam przechodzić na wegetarianizm, potem krytycznie spojrzałam na ilość generowanego przez moją rodzinę plastiku. A potem założyłam bloga i zaczęłam na Instagramie opowiadać o swoich doświadczeniach i zmianie. Taki właśnie był początek mojej działalności, który ostatecznie odmienił diametralnie moje życie, bo odeszłam z pracy i dzisiaj koncentruję się tylko na edukacji ekologicznej. W obliczu kryzysu klimatycznego, ogromnych zmian w środowisku, których przyczyną jest działalność człowieka, mam poczucie, że ma to ogromny sens i jest bardzo potrzebne. Bo to właśnie wiedza, większa świadomość, prowadzi do realnych zmian.

Jesteś młodą mamą, zdradź proszę jak można żyć w duchu less waste wychowując małe dziecko.

Przyznaję, że nie jest to łatwe. I nie jest tak, że w naszym domu nie ma plastikowych zabawek czy pluszowych misiów. Ale ja edukację ekologiczną zaczynam od dostarczenia dziecku częstego kontaktu z naturą. Dzieci wychowywane w ten sposób, są bardziej kreatywne, mają w sobie zrozumienie i poszanowanie dla przyrody. Myślę, że wyzwaniem w wychowaniu jest liczba rzeczy, prezenty, ograniczanie plastikowych zabawek. Jeśli chodzi o rzeczy – zwykle osoby mi bliskie, na moją prośbę, konsultują ze mną wybór, np. prezentów dla mojego dziecka, a jak brakuje pomysłów – to najlepszym wyborem jest książka. Poza tym korzystamy z biblioteki, stawiamy na drewniane czy edukacyjne zabawki, przekazujemy te nieużywane dalej. Tak samo z ubraniami – część ubrań moje dzieci mają z drugiej ręki czy kupione w second handach. Moją drugą córkę Gaję, która ma już prawie rok, wielopieluchujemy.

No i na koniec super ważna rzecz – dzieci uczą się przez obserwację dorosłych – jeśli starasz się sama żyć ekologicznie, to Twoje dziecko będzie się tych zachowań uczyć od ciebie.

Czy możesz podzielić się swoimi ulubionymi rozwiązaniami, które każdego dnia pomagają ci uniknąć korzystania z jednorazowych opakowań i plastiku?

Najłatwiejszy sposób, to oczywiście własne torby na zakupy, jeśli tylko się da, kupuję produkty w szkle czy do własnych wielorazowych torebek, rezygnując tym samym z folii. Bidon wielorazowy na kawę i wodę. Rezygnacja z wody w plastikowych butelkach na rzecz przefiltrowanej wody z kranu. Szampon i odżywka do włosów w kostce, rezygnacja w kuchni z plastikowych gąbek na rzecz, np. kokosowych myjek. Wiele osób robi środki myjące do domu własnoręcznie – to też jest dobry sposób na zmniejszenie ilości plastiku.

Nadmierne zużycie wody jest dość powszechne. Jak mierzysz się z tym wyzwaniem w swoim domu?

Sposobów na oszczędzanie jest mnóstwo. Zwykłym zakręcaniem wody podczas mycia zębów można oszczędzić uwaga! 6 litrów wody na minutę. Inne sposoby – wykorzystywanie wody po gotowaniu ziemniaków czy makaronu do podlewania kwiatów, korzystanie z deszczówki. Wymiana sprzętów, jak zmywarka czy pralka na te wyższej generacji, które z wody korzystają oszczędniej i taka inwestycja na przestrzeni czasu na pewno się opłaci.

W jaki sposób na poziomie jednostkowym możemy zniwelować tak istotny problem marnowania jedzenia?

Ja zawsze radzę – przejrzyj swój kosz na bio. Zauważ, co wyrzucasz i jak często. Zrób notatki i wyciągnij wnioski. Jeśli wyrzucasz codziennie chleb, to pewnie kupujesz go za dużo! Jeśli często żywność, którą kupujesz, psuje się w lodówce, to może źle planujesz zakupy? Ja również nie jestem idealna w temacie ograniczenia marnowania żywności, ale z pewnością marnuję jej mniej, niż kilka lat temu. Co mi jeszcze pomogło? Wydzielenie specjalnej półki w lodówce na produkty, które mają bliską datę przydatności do spożycia i powinniśmy z nich skorzystać w pierwszej kolejności. Również część produktów, które wcześniej traktowałam jako resztki do kosza, traktuję dzisiaj jak cenną żywność, np. liście rzodkiewki – super zdrowe i idealne do koktajlu zielonego czy sałatki, podobnie z liśćmi kalafiora.

Dla tych którzy szukają eko inspiracji, poleć swoje trzy ulubione książki.

Do gotowania  - „Misa Mocy. Przewodnik po kuchni zmieniającej świat” Ewy Ługowskiej. Poza tym „Świat na rozdrożu” Marcina Popkiewicza, która była jedną z iskier zmieniających moje podejście do świata i „Mniej. Intymny portret zakupowy Polaków” Marty Sapały, reportaż o tym, jak kupujemy.

W szafie Pauliny: 

Dominują ekologiczne rozwiązania i elementy z drugiej ręki. W szafie Pauliny znalazłyśmy ubrania wyprodukowane przy mniejszym zużyciu wody i stworzone z recyclingowanych materiałów. Dżinsy marki Levi's, które widzicie na zdjęciu powyżej, zostały wykonane z materiału Cottonized Hemp, czyli z włókna konopnego, które wygląda jak bawełna i jest takie samo w dotyku, ale jego uprawa nie wymaga tyle wody czy chemii. Dodatkowo, powstały przy pomocy technologii o nazwie Levi's Water<Less. Oznacza to, że do prania denimu marka nie używa płynu do płukania tkanin, a poddaje materiał działaniu nakrętek od butelek i piłeczek golfowych, tym samym minimalizując zużycie wody do zera (!). 

 

Ta kurtka to hołd dla kultowej kurtki Levi's Trucker Type II z 1953 r. Krój jest klasyczny ale metody produkcji już nie. Teraz Levi's współpracuje w ramach programu Better Cotton Initiative, aby udoskonalać uprawę bawełny na całym świecie, a zimowe kolekcje ociepla włóknem syntetycznym, powstałym z poddanych recyklingowi PCW i odrzutów poliestru. Co daje taka produkcja? Wymaga mniejszego zużycia energii niż produkcja nowego poliestru, a dodatkowo redukuje przepełnienie wysypisk śmieci oraz zależność od paliw kopalnych. 

Wszystkie elementy z szafy Pauliny i więcej ubrań tworzonych w duchu less waste znajdziecie na stronie levi.com