Mimo że "Legion samobójców" nie trafi do historii kina jako jeden z najlepszych filmów (choć otrzymał Oscara za najlepszy makijaż i fryzury), my z ciekawością obserwowaliśmy bohaterkę graną przez Carę Delevingne. Obecnie modelka dzieli swój czas między kolejnymi planami filmowymi (nagrywa właśnie "Life in a Year" z Jadenem Smithem, o produkcji przeczytasz tutaj >>) a prestiżowymi sesjami reklamowymi (np. dla Chanel, zobacz tutaj >> czy Puma, sprawdź >>). Ostatnio było głośno o jej nowych fryzurach, teraz mówi się o jej występie we wspomnianym już "Suicide Squad". Okazało się, że szczupła Brytyjka została dodatkowo odchudzona przez grafika!

Na wideo zamieszczonym na YouTube możemy zobaczyć jak naprawdę wyglądała praca nad efektami wizualnymi w produkcji z udziałem Margot Robbie i Jareda Leto. Niefortunnie pokazano scenę z Carą Delevingne, gdzie widać jak jej ciało wyglądało naprawdę, a jak po obróbce... Jeśli nie chcecie oglądać całego klipu, przewińcie do 01:10. Odpowiedzialny za to Sony Pictures Imageworks nie ukrywa niczego. Jednak różnica jest spora, niektóre amerykańskie media nazwały ją nawet "drastyczną". Krytyka nadmiernego poprawiania zdjęć w czasopismach i reklamach przeniosła się teraz do kina. Co jeszcze ukrywają przed nami graficy? Czy będziemy teraz sprawdzać każdy kadr, na którym aktorka występuje w bieliźnie, kostiumie kąpielowym, czy w obcisłej sukience? 

Przypomnijmy, Cara Delevingne była jedną z gwiazd na pokazie Victoria's Secret w 2013 roku.