Joanna Przetakiewicz zadbała, żeby wczorajszy pokaz La Mania był wydarzeniem towarzyskim sezonu. Począwszy od najpiękniejszych zaproszeń w historii polskiej mody, przez nietypowy w naszym kraju dress code black tie, aż do najbardziej eleganckiej z możliwych lokalizacji. Neoklasycystyczny wystrój Teatru Wielkiego to wymarzone tło dla pokazu kreacji wieczorowych, choć foyer okazało się stanowczo zbyt małe dla przedsięwzięcia takiej skali. Specyfika warszawskich pokazów to niestety wieczny dylemat - prestiżowa lokalizacja czy przestronne, ale zgrzebne Soho.

Jak zwykle w przypadku La Manii, pokaz poprzedzał krótki występ artystyczny z udziałem grupy baletnic i muzyką Radzimira Dębskiego na żywo. Oficjalną część wieczoru zamknęła zaś aukcja charytatywna. Licytacja kreacji, z której dochód przeznaczono na rehabilitację Beaty Jałochy, to wspólna inicjatywa Joanny Przetakiewicz, Hanny Lis i Ewy Chodakowskiej. Trenerka zaangażowała się we współpracę z domem mody do tego stopnia, że przypadł jej honor otwarcia wczorajszego pokazu. Na wybiegu pojawiła się w sukni ślubnej eksponującej nogi ze spowijającym całą sylwetkę welonem. Minikolekcja ślubna to jedna z trzech niespodzianek na 3. urodziny domu mody. Naszym zdaniem najbardziej udana - La Mania zaprezentowała szeroki wybór prostych, ładnie skrojonych sukien, opartych na ulubionych motywach domu mody (kołnierzyk, spódnica maxi + krótki top, falbaniasty tren). Utrzymane w minimalistycznym duchu, ładnie kontrastowały z bogatą biżuterią i pięknymi welonami z kwiatowymi aplikacjami.

Suknie ślubne La Mania wiosna-lato 2014, fot. ELLE.pl

Pokaz sukni ślubnych zamknęła Ania Trubalska i od razu na wybiegu pojawiła się Edyta Zając w fikuśnym bereciku. Nakrycia głowy to sztandarowy produkt La Manii, ale w przypadku paryskiego szyku dość łatwo popaść w przesadę. Modelka wyglądała jak sztandarowa Paryżanka ilustracji w książeczce dla dzieci, zabrakło jej tylko bagietki. Po francuskim segmencie przyszedł czas na ulubione fasony klientek La Manii - treny w tzw. mullet skirts, topy sięgające talii, fantazyjne baskinki. Niektóre uszyte z ładnej, czystej kratki B&W, jak dodatki Balenciagi z kolekcji FW11.

Nowością były garniturowe eksperymenty naśladujące bar jacket, flagowy projekt domu mody Christian Dior. Choć Joanna Przetakiewicz nie ukrywa zażyłych relacji z Karlem Lagerfeldem, po wczorajszym wieczorze jesteśmy pewni, że jej ulubionym projektantem i niedoścignionym wzorem jest jednak Raf Simons. Kontrowersyjna kreacja ze skróconym trenem (na widowni prezentowała ją Hanna Lis) wydaje się próbą powtórzenia sukcesu "balonikowych" sukienek Dior haute couture wiosna 2013. Czy udaną? Na pewno głośną - dyskusja o bombce Hanny Lis jest bliska powtórzenia szumu medialnego wokół sukni ślubnej Kasi Zielińskiej.

Partnerami pokazu marki La Mania była marka Sunreef Yachts (partner strategiczny) oraz grupa Diageo.

Pokaz nowej kolekcji La Mania wiosna-lato 2014 w GALERII >>>