Brokatowe aplikacje, tkaniny i makijaże powróciły do łask wraz z powrotem błyszczących trendów Y2K. Założymy się więc, że widząc nazwę BROKAT, wasze myśli natychmiast powędrowały w rejony estetyki początków lat dwutysięcznych. Nic bardziej mylnego...

„Nazwa pracowni to transformacja pierwszych sylab naszych imion (Bogna, Roma) oraz nazwy miasta, w którym żyjemy i pracujemy – Katowic. Ich połączenie tworzy słowo Brokat, kojarzące się z czymś mieniącym, ozdobnym. Brokat to bezpośrednie nawiązanie do „czarnego złota”, jak na Śląsku nazywa się węgiel.” Tłumaczą założycielki marki

W ich atelier architektura styka się z biżuterią, trendy z tradycją, doświadczenie z kreatywnością, estetyka z funkcjonalnością, gdzie dochodzi do fuzji kolorów, koncepcji i temperamentów. Pasją Bogny i Romy jest projektowanie wszelakiego rodzaju przedmiotów, architektury, scenografii oraz wystaw, a wszechstronność i mnogość kontekstów dziewczyn odzwierciedlają ozdoby z nowej kolekcji. „Inspiracją do powstania kolekcji był tradycyjny strój śląski, a w szczególności jego charakterystyczny element - wianek nazywany Galandą. Kolekcja jest wyjątkowa z wielu powodów, odchodzimy w niej od stosowania węgla, by w inny sposób pokazać piękno i tradycję naszego regionu. Projekt powstał  we współpracy z projektantką Martyną Piątek.” czytamy w informacji prasowej. Do kupienia delikatne naszyjniki-spódniczki, bransoletka i kolczyki jak korale oraz wyrzeźbione w srebrze kwiatowe łąki. 

Nie byłybyśmy sobą, nie wspominając o nazwach produktów w ofercie BROKAT. Do oryginalnych ciekawych określeń mody mamy prawie tak dużą słabość, jak do samego przedmiotu tej nomenklatury. Tu naszą uwagę zwróciły między innymi naszyjnik pół na pół czy pierścionek czarodziejski.

Kolekcji towarzyszy sesja wizerunkowa autorstwa cenionego w branży duetu Agnieszka Kulesza & Łukasz Pik. Jest subtelnie, eterycznie i lekko, ale z charakterem. Na tych zdjęciach wyraźnie widać wpisane w DNA marki zamiłowanie do tego co lokalne i rzemieślnicze. Stereotypowy folk przedstawiono jednak w nietypowej, bardzo minimalistycznej oprawie. Mogłybyśmy patrzeć na nie godzinami! 

Credits

Fotografia: Agnieszka Kulesza & Łukasz Pik
Modelka: Jo Kruk | Selective MGMT
Stylizacje: Daria Biedrzycka | Das Agency
Makijaż i włosy: Kamila Jankowska
Asystent fotografów: Aleksander Balcerek
Produkcja: Bogna Polańska BROKAT