Promuje ją dość nietypowa jak na sektor beauty kampania. Oczywiście to wszystko sprawka Alessandro Michele. Dyrektor kreatywny Gucci przyzwyczaił nas do oryginalnych sesji wizerunkowych zazwyczaj tworzonych w duecie z Glenem Luchfordem - pamiętacie słynną reklamę, gdzie modele pozowali w berlińskim metrze z pawiami albo wyglądali jak bohaterowie filmu "Star Trek". Tym razem Michele siły połączył z Martinem Parrem i wspólnie stworzyli równie zaskakujące zdjęcia z nowymi pomadkami. Kadry przedstawiają usta (oczywiście pociągnięte szminkami włoskiego domu mody). Nie są to jednak wyfotoszopowane idealne uśmiechy z prostymi białymi zębami. Do kampanii Michele i Parr zaangażowali m.in. Dani Miller - artystkę związaną z zespołem Surfbort. Jej zgryz od razu przyciąga uwagę - Miller promuje szminkę 25* Goldie Red ("gwiazdę" kolekcji), która występuje w ulubionym przez Michele odcieniu czerwieni i ma jego szczęśliwy numer. 

Cała gama szminek składa się z 58 odcieni (głównie są to tony nude i czerwieni) występujących w trzech różnych wykończeniach - satynowym  Rouge à Lèvres Satin, kremowym i delikatnie połyskującym Rouge à Lèvres Voile oraz transparentnym niczym balsam do ust Baume à Lèvres. Ich nazwy pochodzą od najbardziej znanych ust Hollywood. Michele nawiązał do makijażu swoich ulubionych aktorek w kultowych filmach - i tak w kolekcji znajdziecie m.in. pomadkę inspirowaną make upem Jean Harlow i Grety Garbo. 

Wzornictwo opakowań szminek jest eklektyczne jak kolekcje ubrań tworzone przez dyrektora kreatywnego Gucci - część pokrywa wzór nawiązujący do estetyki Art déco, inne mają florystyczny retro nadruk, a niektóre - jednolite seledynowe zamknięcie.  Na razie można je kupić online za pośrednictwem oficjalnej strony Gucci, kosztują £ 34, czyli około 170 zł.