Modne sukienki wiosna-lato 2020: we francuskim stylu

Nonszalancja w myśl hasła "je ne sais quoi", swobodne podejście do mody, zakochanie w vintage. To własnie w tym tkwi sekret osławionego francuskiego stylu, który jest tematem regularnych analiz, interpretacji i odniesień magazynów mody oraz internetowych dyskusji. Na samym tylko Instagramie zresztą hasło #frenchstyle dorobiło się już blisko półtora miliona postów z gotowymi stylizacjami, a na co drugim z nich powtarza się jeden element garderoby: to sukienki z francuską metką. Uwielbiamy je, bo wyglądają znajomo, są dziewczęce i śmiało czerpią z estetyki retro. Poza tym podobne nosiła France Gall, jedna z najpopularniejszych piosenkarek nad Sekwaną w latach 60., w takich budziły podziw i wywoływały skandale Jane Birkin oraz Brigitte Bardot i to one zerkają na nas z ekranu komputera, kiedy sięgamy po ukochane filmy francuskiej nowej fali z Anną Kariną w roli głównej. 

Doskonale sprawdzą się ciepłą wiosną i latem - ich kolorystyka, wzory i kroje aż proszą się o to, by nie przysłaniać je innymi ubraniami i korespondują z budząca się na nowo przyrodą. 

Jeśli szukacie sukienek w paryskim stylu, w pierwszej kolejności powinnyście zajrzeć do rodowitych francuskich marek. Dziś to już nie tylko Chanel, Dior czy Isabelle Marant, ale całe rzesze niszowych brandów, które przyciągają swoją świeżością i estetyką skrojoną według wymagań nowych klientek: wyluzowanych, zwracających uwagę jakość materiałów i ich pochodzenie, ceniących sobie ubrania, które zostaną z nimi dłużej niż tylko jeden sezon. 

Jak noszą się paryżanki? Najlepsze stylizacje z Paris Fashion Week jesień-zima 2020/2021 [street fashion]>>

Na naszej liście znalazła się między innymi marka Sézane, założona w 2013 roku przez Morgane Sézalory, którą rozsławił prosty zapinany na guziki sweter "Barry Jumper" (kiedy trzy lata temu wyprzedał się w mgnieniu oka, na listę oczekujących zapisało się ponad 30 000 osób). Sézane to jednak nie tylko uwielbiane przez dziewczyny kardigany na guziki, ale też świetne sukienki w artystyczno-roślinne printy - tak jak model Carlotta z nadmuchanymi rękawami czy czerwona wrap dress nazwana wdzięcznie Asianne. Warto zajrzeć też do Balzac Paris, którą założyły trzy przyjaciółki zakochane we francuskiej literaturze (stąd nazwa!), internetem oraz modą ready-to-wear. Te inspiracje dokładnie widać w projektach marki: prostych, zwiewnych i fotogenicznych. 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Rouje Paris (@rouje) Kwi 21, 2020 o 12:21 PDT

Dużym powodzeniem cieszą się też brandy założone przez francuskie it girls. Jeanne Damas jest właścicielką Rouje, romantycznej marki, która uwielbia kwietne łączki, wrap dresses, wiązane rękawy i rzędy guzików. Anne-Laure Mais, znana na Instagramie jako @adenorah, szefuje z kolei Musier. Jej marka jest bardziej nowoczesna, a influencerka łączy w niej drapieżne kroje z printami w stylu retro. 

Do Imparfaite zajrzyjcie, jeśli szukacie prawdziwego francuskiego vintage (w tym szydełkowych sukienek, które wyglądają zupełnie jak te, które nosiła w młodości Birkin). A jeśli szybko łapiecie trendy, na pewno spodoba Wam się Mirae - marka trzech rodowitych paryżanek, które mają tyle pomysłów, że wypuszczają nową kolekcję co dwa miesiące. Ich sukienki są uwodzicielskie i powstają w myśl zasady: "Każda kobieta ubiera się dla siebie samej". Do tego są jeszcze zachwycające projekty Sandro, Roseanna i kilku innych marek z french chic w DNA, w których nonszalancji się zakochacie od pierwszego wejrzenia. 

Francuskie filmy na lato: top 10>>

Jakich sukienek warto szukać przede wszystkim w nowych kolekcjach marek made in France

Francuskie sukienki: w kwiaty

Sukienka Rouje

Zupełna podstawa, jeśli chodzi o francuski styl, to sukienki w kwiaty: drobne, przeskalowane, we wszystkich możliwych kolorach, monochromatyczne, a nawet przypominające malarskie pociągnięcia pędzlem. Właśnie takie noszą regularnie popularne na Instagramie francuskie artystki, modelki i redaktorki (zwróćcie uwagę na stylizacje Sabiny Socol!). Można je znaleźć w praktycznie w ofercie praktycznie każdej francuskiej marki.

Francuskie sukienki: na szydełku

Szydełkowa sukienka Imparfaite

Kolejny raz odwołamy się do Jane Birkin, ale w przypadku takich sukienek nie ma bardziej idealnego przykładu. Pamiętacie jej głośną kreację z 1969 roku, w której pojawiła się na paryskiej Artists Union Gala w towarzystwie Serge'a Gainsbourga? Szydełkowa sukienka, którą miała na sobie wokalistka i aktorka, wraca do mody. Najpierw na wybiegach przywrócili ją Jil Sander, Fendi i Salvatore Ferragamo, a teraz francuskie niszowe marki. Czas się z nimi przeprosić - są subtelne i odważne jednocześnie, a do tego od razu "wywołują" wakacje.

Francuska pielęgnacja twarzy. Jak dbać o siebie w stylu paryżanek?>>

Francuskie sukienki: klasyczna czerń 

Sukienka Musier Paris

Może być mini, na zakładkę, zdobiona delikatnym printem albo zapinana na kolorowe guziki, ale przede wszystkim musi być czarna. Francuskie dziewczyny doskonale wiedzą, że sukienka w tym kolorze jest na tyle uniwersalna, że odpowiednio wystylizowana zawsze zda egzamin (czy to randka, czy bardziej oficjalny wernisaż w galerii sztuki). 

Francuskie sukienki: z kołnierzykiem

Szmizjerka Sezane

Szmizjerka albo sukienka z modnym teraz kołnierzykiem bebe przypominają czasy popularności popowych francuskich piosenkarek, nazywanych "yé-yé girls" - takich jak Sylvie Vartan i Françoise Hardy. Jeśli połączymy je z bardziej oficjalnymi butami i dodatkami, mogą sprawdzić się nawet jako sukienki do pracy (kiedy skończy się home office i wrócimy do biur), a w domu świetnie komponują się z miękkimi kardiganami na szylkretowe guziki.

Kim jest Jeanne Damas?>>

Najpiękniejsze sukienki z nowych kolekcji francuskich marek znajdziecie w naszej galerii.