2034 wystawców z 54 krajów (w tym z Polski, m.in. marka Glov, na której zaproszenie tu jestem), 70 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni i setki tysięcy kosmetyków z całego świata – tak w skrócie można opisać Cosmoprof Asia. To największe na rynku azjatyckim targi kosmetyczne, które wyznaczających najgorętsze trendy w pielęgnacji. To przecież z Azji wywodzą się kremy BB, CC, podkłady cushion czy oleje do demakijażu, które stały się synonimem tzw. K-beauty (koreańskiej rutyny piękna) i podbiły serca kobiet chyba na każdej szerokości geograficznej. Szykujcie się na kolejne azjatyckie hity - przetestowałam je na własnej skórze. I choć wiele z nich może budzić kontrowersje, to pewnie już niedługo na stałe zagoszczą w naszych kosmetyczkach. Najgorętsze trendy kosmetyczne z Azji – nasza relacja >>

O najgorętszych kosmetycznych nowinkach prosto z Azji przeczytasz również w marcowym numerze ELLE.