Długie włosy skręcone w boho fale były hitem kilka sezonów temu. Teraz największym trendem są krótkie fryzury, które nadają nam świeży, młody wygląd. Są wygodne i łatwe w utrzymaniu, można zaczesywać je na wiele sposobów. Nic dziwnego, że cięcie na boba czy loba stało się ulubioną fryzurą gwiazd. Modna jest także fryzura pixie z cieniowaną grzywką.

Krótkie fryzury sięgające do ucha to powrót do lat 60., kiedy ikoną stylu była Twiggy czy Edie Sedgwick, muza Andiego Warhola.

Jednak najmodniejsza fryzura 2018 nie każdemu będzie pasować. O jakie cięcie chodzi? Uważajcie na krótkie włosy sięgające za ucho. Chociaż ta długość jest teraz pożądana, pewien jej wariant sprawia, że wszyscy wyglądają w niej źle. Fryzura kończąca się przed ramionami nie powinna być ułożona w rozproszone fale, bo wtedy, zamiast podkreślać urodę, mocno zaburza rysy twarzy. Włosy wyglądają wtedy niedbale i na obcięte własnoręcznie. Z tą długością trzeba uważać - najlepiej układać ją na prosto lub zakręcać na szczotkę. 

Jeśli twoje włosy sięgają za ucho, pozostaw je proste. Z lokami i falami lepiej eksperymentować przy długości, jaką daje nam lond bob. Cięcie przed ramiona jest ryzykowne - najlepiej sprawdza się w wariancie "blunt bob", wystylizowanym na prosto.