"Chcieliśmy rozświetlić naszą ponurą Polskę i wbrew wszystkiemu co negatywne, stworzyliśmy, na specjalne zamówienie, tkaninę we wszystkie kolory tęczy. Nie poddajemy się całej sytuacji, nie zgadzamy się z decyzjami, które zapadają w Polsce. Ubranie jest naszą formą demonstracji, potrafi zdziałać cuda, polepszyć humor i dodać odwagi" – mówi projektant Rafał Michalak.
MMC rozpoczęło pokaz ukłonem w stronę LGBT, prezentując tęczowe sukienki, garnitury, specjalnie zaprojektowane rajstopy, które radośnie otworzyły wiosenno-letnią kolekcję. Zaraz po nich pojawiły się monochromatyczne biele podbite srebrem. Pojawiły się sportowe sylwetki z papierowej tkaniny tyvek z membraną, klasyczne już puchówki - tym razem w wersji letniej czy skórzane akcesoria (torebki, breloki, paski) w pastelowych wersjach.
Druga sekwencja pokazu została poświęcona formalnej elegancji, przefiltrowanej jednak przez DNA marki.
Garnitury razem z gorsetami, marynarki, bluzki... Duet MMC zaserwował nam je razem z inspirowanymi latami 90. przeskalowanymi bomberami, jeansowymi kurtkami czy biodrówkami flirtującymi już z erą y2k. "Zaczynaliśmy w latach 90-tych i te lata wspominamy jako wyjątkowo barwne i fajne. To był kawał dobrej mody, dużo ciekawych rzeczy się wtedy wydarzyło i teraz jest, po ponad 20 latach stawiamy na nową interpretacje tamtych lat" opowiadają Ilona Majer i Rafał Michalak.
Miraże z kolekcji wiosna-lato 2023 MMC Studio udowadniają, że polska moda jest bliżej przyszłości niż mogłoby się wydawać.