Po erze bronzera i rozświetlacza nadszedł czas na...żółty róż do policzków. Ten nietypowy mikrotrend już opanował urodowy feed na Instagramie. Pod hashtagiem #yellowblush można znaleźć makijaże, w których uwagę przykuwają nie oczy, a kości jarzmowe muśnięte na słoneczny kolor. Hit czy kit? Żółtego różu zaczęli używać profesjonalni wizażyści, następnie przejęły go blogerki urodowe. Wbrew pozorom, ten odcień pasuje do wielu typów cery, szczególnie jeśli chodzi jasną karnację. Żółty ma nadawać skórze blasku i ciepła, to energetyzujy make-up na wakacje. Tego produktu nie znajdziesz w drogerii. Do makijażu używa się zazwyczaj cienia do powiek. Najlepiej wygląda połączony ze złotym rozświetlaczem lub amarantem. Przekonałybyście się do tego trendu?

Mikrotrend urodowy: yellow blush - ZDJĘCIA >>