Na zdjęciach eklektyzm pełną parą, a w kolekcji FW 20 dobrze już znana z poprzednich realizacji marki założonej przez Monikę Kalicińską klasyka z twistem. Dostępna w sprzedaży już od jakiegoś czasu zapowiedź nowości Mandel to torebka skrojona na miarę potrzeb wynikających z niecodziennej sytuacji panującej obecnie w kraju i na świecie. Zaprojektowano ją z myślą o pandemicznych realia. 2020 BAG, bo o niej mowa, umożliwia dezynfekcję rąk przed sięgnięciem do środka oraz możliwość szybkiego i łatwego dostępu do maseczki, bez akcji desperacji przekopywania wszystkich rzeczy. 

W kolekcji na tegoroczną jesień i zimę pojawiają się także inne zaskoczenia. Wśród nich ultrastylowa HOBO BAG w kształcie półksiężyca (wyposażono ją w charakterystyczne dla Mandli przegródki na telefon, klucze, karty czy pieniądze, dzięki którym wszystko pozostanie uporządkowane i zawsze pod ręką) i nowy kolor: wyrazisty oranż w jesiennym odcieniu dyniowego latte.

Uwagę zwraca także szykowne wykończenie o krokodylej fakturze i perfekcyjna geomtria, czyli to, co w torebkach tej marki znamy i lubimy najbardziej. 

Mandel konsekwentnie stara się namawiać swoje klientki do świadomej konsumpcji. „Jeśli naprawdę nie potrzebujesz nowej torebki, nie kupuj jej” zdaje się powtarzać założycielka marki. Zamiast tego proponuje mocno rozbudowany dział z akcesoriami, dzięki którym dodatki  już przez was posiadane zyskają zupełnie nowe życie. Tym razem do wyboru między innymi inspirowane kultowymi Westernami frędzle (także na Fashion Weekach motyw modowej grzywki gościł na wszystkich najważniejszych wybiegach) oraz biżuteryjne łańcuchy. Są piękne!