Opuszczona wioska

Intrygują Cię tajemnice i nieopowiedziane historie? W trakcie podróży lubisz przemierzać miejsca, gdzie czas się zatrzymał, a turyści rzadko docierają? Takim szlakiem wędrują Karolina Miller i Piotr Andruszko, twórcy bloga rudeiczarne.pl. W ramach konkursu Turystyczne Mistrzostwa Blogerów para poleciła nam swoje ulubione miejsca w Bieszczadach. Nie będzie to jednak klasyczny przewodnik - zobaczcie sami:

Choć każdy kojarzy Bieszczady, mało kto wie, ile kryje się tutaj tajemnic i nieopowiedzianych historii. Jest taki zakątek na południu Polski, z pobliżu Sanu i granicy polsko-ukraińskiej, gdzie czas się zatrzymał. Niegdyś miejsce tętniące życiem, wielonarodowe i wielowyznaniowe, z dnia na dzień zmieniło swoje oblicze.

Bieszczadzki Worek

Pierwszy na liście poleceń Karoliny i Piotra znalazł się dziki szlak Bieszczadzki Worek, czyli teren Doliny Górnego Sanu po Tarnawę Niżną, pogranicze polsko-ukraińskie, gdzie przez wieki istniały tutaj wielonarodowe i wielowyznaniowe wioski, które istnieć przestały wraz z rozpoczęciem II wojny światowej. Dzisiaj szlak jest częścią Beskidzkiego Parku Narodowego, a przemierzając go odkryjecie ruiny cerkwi, cmentarze i przydrożne krzyże. 

Hulskie

"Wybuch II wojny światowej zmienił Hulskie na zawsze… Najpierw w 1939 roku przez Hulskie przebiegała granica między Niemcami a ZSRR, zaś po wojnie doszło do przesiedleń tutejszej ludności. Po przesiedleniach i akcji “Wisła” nie pozostał w Hulskie już nikt… Większość zabudowań została spalona i zniszczona, a jedyne, co przetrwało po dzień dzisiejszy, to ruiny cerkwi, część cmentarza i młynu. Tutejsza cerkiew była murowana, kryta blachą i pewnie dzięki temu dzisiaj można wciąż zobaczyć jej fragmenty, w dużej części przejęte już przez naturę" - piszą o tym wyjątkowym miejscu Karolina i Piotr. Odwiedzając Hulskie warto odkryć także 2 wodospady na potoku Hulskim, do których prowadzi malownicza ścieżka przez las. 

Gdzie jeszcze warto zajrzeć? Do Beniowej, Ruin Dworku Stroińskich i Sianek. Więcej historii dotyczących tych miejsc i bieszczadzkich odkryć, a także informacji, które przydadzą Wam się zarówno przed wyjazdem w Bieszczady, jak i w trakcie, znajdziecie na blogu Karoliny i Piotra. 

Legenda o pakcie z diabłem 

Jak odpoczywać w Małopolsce? Najpopularniejsze miejsca, takie jak Wieliczka czy Zakopane są fajne raz na jakiś czas. Prawdziwą magię tego regionu odkryje przed Wami Beskid Wyspowy. "W jego okolicy odpoczniesz na górskich szlakach, aktywnie spędzisz czas na trasach rowerowych oraz poznasz miejscową kulturę i legendy o zbójcach i pakcie z diabłem" - opowiadają Justyna Małota - Ślęczka i Paweł Ślęczka, twórcy bloga coupleaway.com. Chodźcie z nami odkrywać Małopolskę według stworzonego przez nich niszowego przewodnika. 

Wędrówkę zaczynamy na Mogielnicy, która jest jednym z najwyższych szczytów Beskidu Wyspowego. Żeby tam dotrzeć, macie do wyboru kilka szlaków - zielony, prowadzący z przełęczy słopnickiej, żółty, który prowadzi z Tymbarku i Słopnic i najdłuższy, niebieski. Legendy głoszą, że Mogielnica była żoną Łopienia, który oddziela przełęcz, a na znajdującym się obok głazie, zwanym "Zbójnickim Stołem" zbójnicy liczyli swoje łupy, a następnie ukrywali je w jaskini. 

Drugie miejsce, które zauroczyło nas najbardziej, to Lubomir, najwyższy szczyt Beskidu Makowieckiego. Znajdziecie tutaj skryty pomiędzy drzewami budynek Obserwatorium Astronomicznego. Do jego największych sukcesów należy odkrycie komety Orkisza w 1925 roku. Jest to również jedyne obserwatorium w Polsce, które organizuje wieczorne pokazy nieba.

Co jeszcze warto uwzględnić w swoim wycieczkowym harmonogramie? Jeśli pragniecie odkrywać Małopolskę jeszcze dokładniej, zajrzyjcie do naszej galerii, a następnie na bloga coupleaway.com. Udanych wędrówek!