Wszystko wskazuje na to, że nad klanem Kardashian zawisły ciemne chmury. Celebrytki nieustannie wywoływane są do tablicy w sprawie kontrowersyjnej kampanii Balenciaga. Zachowawcza odpowiedź Kim Kardashian nie usatysfakcjonowała internautów, a zdjęcie, na którym Kylie Jenner trzyma w objęciach swojego synka, zostało potraktowane jako próba odwrócenia uwagi od problemów hiszpańskiego domu mody. Widownię traci także rodzinne reality-show. Powodem rosnącej niechęci do nadawanego od 2007 roku programu – choć obecnie pod nową nazwą i w streamingu zamiast kablówki – jest obsesja bohaterek na punkcie idealnego wyglądu. Nagminne promowanie opresyjnej kultury diety nie jest jedynym zarzutem wobec słynnej rodziny. Chodzą słuchy, że publiczność jest także zmęczona czułościami, jakimi hojnie obdarzają się przed kamerą Kourtney Kardashian i jej mąż Travis Barker. Brzmi jak wizerunkowy kryzys? Nie do końca. Najstarsza z sióstr znalazła już sposób na złagodzenie nastrojów. Jej przepis na sukces jest prosty. Wystarczyła zmysłowa stylizacja z transparentnej siateczki i rozsądne korzystanie z upiększających filtrów.

Kourtney Kardashian zbiera pochwały za zdjęcia bez retuszu. Gwiazda pokazała „prawdziwe ciało” w prześwitującym komplecie

Dwa dni temu Kourtney Kardashian opublikowała na Instagramie post zachęcający do wypróbowania nowości z oferty jej marki Lemme. Internauci nie poświęcili zbyt wiele uwagi suplementom wspomagającym dobry sen. Ich wzrok przyciągnęły fałdki na plecach przedsiębiorczej gwiazdy. Na potrzeby reklamy bizneswoman włożyła metaliczny komplet z prześwitującej siateczki. Ultramodna tkanina przybrała tu formę zwiewnej mini i wiązanego na plecach topu. Obserwatorzy natychmiast zauważyli, że ich idolka nie skorzystała z dobrodziejstw programów graficznych. W przeciwieństwie do wielu innych fotografii, jakie codziennie oglądamy w mediach społecznościowych, jej skóra nie została maksymalnie wygładzona, a ciało pozbawione wszelkich krągłości.

Megan Fox w zmysłowej prześwitującej sukience z siateczki. Jeden szczegół znów upodobnił ją do Pameli Anderson z lat 90. >>

Pod postem natychmiast zaroiło się od komplementów. „Choć raz widzimy wspaniałe zdjęcia bez obróbki graficznej, do których zapozowała piękna kobieta w kwiecie wieku. Miłość jej służy” – napisała jedna z użytkowniczek. „Dziękuję, że nie przesadziłaś z Photoshopem!”, „Cudownie, że normalizujesz prawdziwe ciała”, „Pokazałaś naturalny, zgodny z rzeczywistością obraz ciała. Dzięki takim działaniom ludzie nie mają nierealnych oczekiwań” – to tylko niektóre z ogromu ciepłych słów, jakie można dziś znaleźć w sieci. 

Część komentatorów stara się studzić entuzjazm i zauważa, że Kourtney dysponuje dostępem do usług z zakresu medycyny estetycznej, a jej sylwetka jest odpowiednio oświetlona. Do tego ma na sobie mocny makijaż, dlatego jej zdjęcia ciężko jest uznać za wzorowy przykład ciałopozytywności. Inni argumentują, że nawet małe kroki są istotne, bo mogą pomóc odbiorcom internetowych treści zaakceptować swój wygląd: „Dziękujemy, że pokazałaś fałdki na plecach. Ludzie myślą, że muszą pozbyć się ich za wszelką cenę, a one są jedną z najbardziej ludzkich rzeczy. Wszyscy jesteśmy piękni” – podsumowują.