Druga, wspólna trasa Beyoncé i Jay-Z, najbardziej wypływowej pary show-biznesu trwa już od ponad dwóch miesięcy. Do tej pory nie miały miejsca żadne niepokojące sytuacje, chyba że wspomnimy końcówkę show Warszawie, kiedy wokalistka musiała zejść po drabinie... To jednak nic w porównaniu z tym, co się wydarzyło w stolicy stanu Georgia. Podczas sobotniego koncertu w Atlancie doszło jednak do niebezpiecznego incydentu. W trakcie przejścia między następującymi po sobie piosenkami, na scenę wbiegł nadgorliwy fan. Mężczyzna próbował za wszelką cenę dostać się za kulisy, żeby poznać swoich idoli. Beyoncé i Jay-Z znajdowali się w tym czasie poza sceną. Na filmiku zobaczycie, jak tancerze próbowali zatrzymać mężczyznę, jednak ten szarpał się tak mocno, że konieczna była interwencja ochrony. Całe zajście trwało jedynie chwilę, ale sytuacja wydawała się bardzo niepokojąca. 

Czytaj też: Beyoncé i Jay-Z w Warszawie - zobaczcie, co działo się na koncercie >>>>

Wielu fanów uwieczniło to wydarzenie na swoich filmikach z koncertu Beyoncé i Jay-Z. Incydent wydaje się dużo bardziej alarmujące, gdy weźmie się pod uwagę fakt, że w trakcie trasy Beyoncé i Jay'a Z towarzyszą ich dzieci: 6-letnia Blue Ivy oraz roczne bliźniaki Rumi i Sir. Niedługo po zajściu rzeczniczka prasowa muzyków, Yvette Noel-Schure, napisała na swoim instagramie: "Dziękuję wszystkim fanom za troskę. Wszystko z nimi w porządku, (Beyonce i Jay Z, przyp.derd.) nie mogą doczekać się jutrzejszego koncertu".

Czytaj też: ELLE Spy: Beyoncé w koszuli i w szortach w kwiaty >>>>

Przypomnijmy, 30 czerwca na warszawskim Stadionie Narodowym wystąpili Beyoncé i Jay-Z! Słynna para przyjechała do Polski w ramach "On the Run II Tour". Za to w trakcie pierwszego show w Cardiff para wykonała prawie 40 utworów, w tym "Magna Carta Holy Grail", "Drunk in Love", "Flawless (Remix)", "Naughty Girl", "99 Problems", "Hold Up"/"Countdown", Formation", "Run the World (Girls)", czy "Crazy In Love". Podobną playlistę mogliśmy usłyszeć również w stolicy naszego kraju.