Jil Sander nie była w łatwej sytuacji przejmując swój dom mody od uwielbianego Rafa Simonsa. Projektantka wprowadziła jeszcze bardziej surową estetykę i co sezon zbiera świetne recenzję. Nie zmieniła się tożsamość domu mody i doskonała oprawa pokazów, z bardzo wysmakowaną scenografią. Pokazana na tle plastikowych szyb kolekcja wiosna-lato 2014 zachwyca czystymi liniami i subtelną paletą barw. Proste płaszcze są jednymi z piękniejszych okryć nadchodzącego sezonu, pozbawione ozdób, skoncentrowane na perfekcyjnej formie.

Minimalizm Jil Sander jest sexy, ale nie tak dosłownie jak u innych projektantów z Mediolanu. Proste topy o kroju biustonosza albo kamizelki odsłaniają brzuch, a szalenie twarzowe dekolty wyglądają jak z skonstruowane z klap marynarki. Modelki wyglądały w nich perfekcyjnie. W stylistykę marki idealnie wpisała się śnieżna blondynka Maja Salamon, chociaż główną gwiazdą pokazu była prezentująca pierwszą sylwetkę Maartje Verhoef z Holandii. Subtelna piękność zaistniała dwa sezony temu jako nowa muza Miuccii Prady.

Pokaz Jil Sander wiosna-lato 2014 w GALERII >>>